Pamiętacie szydełkowe kołnierzyki, bo ja tak. Już dosyć dawno wydziergałam jeden korzystając z tego kursu klik, wydziergałam i kompletnie o nim zapomniałam. Wczoraj wykopałam go z czeluści kartonu z włóczką (nie mam pojęcia jakim cudem się tam zapałętał) i przy okazji odziałam w niego moją latorośl. Pasuje na nią jak ulał :) i wygląda w nim przesłodko.
Na pewno nie będzie to ostatni kołnierzyk ponieważ, robi się je bardzo szybko i przyjemnie a takie projekty lubię najbardziej:)
Bawełniana bluzeczka Friday Tee
-
*Nowa bluzeczka *
Jakiś czas temu skończyłam bluzeczkę z miękkiej, bawełny. Każde przerobione
oczko było małym krokiem w stronę czegoś wyjątkowego- rzecz...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz