Czy mocno się przywiązujecie do rzeczy, które wydziergacie?
Ja uwielbiam tworzyć. Najbardziej magiczny dla mnie jest moment nabierania oczek. Następnie przerabianie kolejnych rzędów, pomału tworzących całość potęgujących uczucie euforii. I wreszcie gotowy projekt, który jest zwieńczeniem pracy oraz ogromna radość z posiadania nowej rzeczy zrobionej samodzielnie.
Mimo, że czasami spędzam miliony godzin na szukanie nowych projektów to zazwyczaj się długo nie waham, żeby się rozstać z nową rzeczą. Przekazywanie nowych udziergów sprawia mi nie mniejszą radość co ich tworzenie. W sumie to dobra okazja, żeby zrobić kolejny projekt :) A dziwnym trafem kolejka na Ravelry nie maleje :P
Całkiem niedawno miałam okazję stać się posiadaczką nowego pięknego swetra. Kiedy Paula (Polkaknits) zaprosiła mnie do testów nie zastanawiałam się długo. Do projektu wybrałam przepiękną włóczkę LITLG Sock Underground (niestety ten kolor już nie będzie produkowany).
Sweterek w zamierzeniu autorki jest lekko owersizowy. Ja nie przepadam za taką formą więc swój zrobiłam dopasowany. A właściwie to już nie mój, bo od wczoraj ma nową właścicielkę. Mimo, że podoba mi się bardzo, bardzo to przekazałam go dalej i szczęśliwą jego posiadaczką jest Mama Gosia :)
Dane techniczne:
Wzór - Florence Pullover by Paula Wiśniewska
Włóczka - LITLG Sock Kolor Underground
Zużycie - Niecałe trzy motki
Druty - 3,5 i 3,75
Na koniec wielkie podziękowania Pauluś dla Ciebie za możliwość testowania :) Polecam się na przyszłość :)
Pozdrawiam cieplutko
Monia :)