Dzisiaj chciałabym Wam pokazać zwyklaka w wersji mini.
Takich nigdy dość, prawda? Nawet w mikro rozmiarze.
Małe projekty mają też ten plus, że można je wyczarować z resztek jakie nam zostaną po większych udziergach.
I tak z połączenia dwóch bawełenek (no dobra trochę akrylu też tam jest) powstał sweterek idealny na chłodniejsze jesienne dni.
Sweter jest z premedytacją większy :P przezorna matka ze mnie, a może leniwa? Mniejsza z tym.
Madzi się sweterek podoba a najbardziej pasjonuje ją zapinanie i rozpinanie guzików, co zresztą widać na poniższych zdjęciach :))
Dane techniczne:
Wzór - z głowy
Włóczka - resztki Jeans YarnArt (biały) i Safran Drops (beżowy)
Druty - 3,25 i 3,5
Na koniec mam dla Was jeszcze dwie fotki Madzi w sukience Goldilocks. To jest dziecko szybsze nie powiem od czego i zrobić jej zdjęcie graniczy z cudem, bo ona wszędzie biegnie :)
A już zupełnie na koniec nie wiem czy już widzieliście, ale Pimposhka organizuje mega rozdanie :)
No to już by było wszystko
Pozdrawiam cieplutko
Monia :)