­

9 października 2014

Szydełkowy kocyk

33 Komentarzy
 

Powstawał bardzo długo. 
Z założenia miał być to projekt długoterminowy. 
Zaczęłam go dziergać w czerwcu (dokładnej daty nie pamiętam).

Pomału, kolor za kolorem powstawały kolejne kółeczka. Nigdzie mi się nie spieszyło więc i kółeczka powstawały leniwie. Z każdego koloru wychodziło 12 kółek (tylko z żółtego wyszło 14). Gdybym miała dziergać tylko z jednego koloru to pewnie bym się szybko zniechęciła (krótkodystansowiec ze mnie). Zmiana koloru bardzo podnosiła moje morale :)) 



Kiedy już zrobiłam wszystkie kółka musiałam je przerobić na kwadraty. Zaczęła się magia i tak zwane kwadratowanie :)


Wiem, że mogłam łączyć elementy na ostatnim białym okrążeniu, ale jakoś na etapie kwadratów jeszcze nie wiedziałam w jakiej konfiguracji kolorystycznej będzie kocyk. 
W sumie to długo dumałam jak ułożyć kolory. Ostatecznie padło na melanż i ta opcja chyba mi się najbardziej podoba. 

Do łączenia wybrałam szydełko i półsłupki. 
Prezentuje się tak. 
Pozuje kolega Miś :)



Kocyka nie blokowałam. Stwierdziłam, że to się mija z celem. Sam z siebie trzyma w miarę ładnie kształt.



Dane techniczne:
Wzór - inspiracja z internetu
Włóczka - Jeans YarnArt 
Zużycie - 8 motków kolorowych (po 1 z każdego koloru) i ok 10 białych
Szydełko - 3,5
Kocyk ma wymiary 120x180 

Jakby ktoś z Was miał ochotę wydziergać sobie podobny to rozpisałam roboczy schemat.

Dwa ostatnie okrążenia to moment kiedy tworzymy kwadrat.

Pozdrawiam cieplutko
Monia :)

.
Obsługiwane przez usługę Blogger.