Obsuwę w czapkach mam taką, że aż wstyd mówić. Ostania była w maju. Jakoś w wakacje nie miałam głowy do ich robienia.
Pod koniec sierpnia się zebrałam i zrobiłam dwie dla Magdy.
Zdjęcia będą tylko na płasko bo nie miałam sumienia stroić młodej w czapki w taki upał.
Jak na fankę Harrego Pottera przystało pierwsza z czapek to Hermiona a dokładniej Hermiona Hearts Ron. Bardzo wdzięczny, darmowy wzór. Polecam!
Druga czapeczka to moja improwizacja. Zależało mi, żeby miała wiązanie, bo wiadomo jak to z ruchliwym dzieckiem bywa. Może na płasko nie wygląda szczególnie pięknie, ale po założeniu tworzą się kocie uszka co jest mega urocze. Myślałam, żeby jeszcze wyszyć mordkę kotka. Co o tym myślicie ?
Zostało mi sporo tej Baby Merino i cały czas myślę, żeby do tych czapek zrobić młodej szalik/chustę/komin/półgolf? Sama nie wiem. Skłaniam się przy zwykłym szaliku, bo taki zawsze można szczelnie zamotać. W tamtym roku mieliśmy półgolfy, ale z w miarę użytkowania zaczęły odstawać od szyi i już mi się przestały podobać. Jak macie jakiś pomysł albo konkretny wzór to śmiało piszcie w komentarzach.
Jak dobrze liczę to zostały mi do zrobienia trzy czapki, bo wyzwanie kończy się na październiku. Idę więc szukać na nie inspiracji :)
Pozdrawiam cieplutko
Monia:)
Fajne czapeczki. Pierwszy wzór już zapisałam, muszę starszej jakąś czapkę cienką zrobić. Ja w tym roku postawiłam na baktusy, wiele osób bardzo sobie je chwali, więc zobaczymy czy będą się sprawdzać. W zeszłym roku dla młodszej robiłam golfik, a starsza w kominie takim zwykłym ściągaczowym albo w standardowym szaliku z frendzlami biegała.
OdpowiedzUsuńBaktus też wchodzi w grę, chociaż i kominy mi się podobają. Chyba przyjdzie mi zrobić jedno i drugie :)
UsuńTak, tak, tak!! wyszywaj kocie wąsy, nosek i oczka na drugiej czapce! Będzie słodko wyglądać. Sama mam ochotę taką zrobić chrześniakowi :)
OdpowiedzUsuńA pierwsza czapka... nawet nie wiedziałam, że nazywa się Hermiona :) dzięki
No to lecę szukać inspiracji na mordkę kotka :)
UsuńPiękne są obie! Hermionę sobie zapisałam, będę o niej pamiętać :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że na tej drugiej koci pyszczek wyglądałby uroczo :) I wtedy można by do niej dorobić szalik w kocie łapki :)
Dziękuję pięknie :) Pomyślę jeszcze o kocim szaliku :)
UsuńŚwietne czapki. Wzorek zapisałam. Pod szyję dla dzieci dobrze sprawdzają się baktusy. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) To już drugi głos na baktusa :)
UsuńA wiesz, że ja zaczynam Hermionkę? :) Będzie z niej wrzesniowa czapka :)
OdpowiedzUsuńA co do szalików, to myślę, że półgolfy sa jednak lepszą opcją. Może po prostu ciaśniej zrób golfo-ściągacz albo na cieńszych drutach?
O super:) a z której włóczki ją robisz?
UsuńMam świadomość, że półgolf jest najpraktyczniejszy bo młoda sobie sama już by go ubrała. Kurcze taka prosta rzecz a dylemat jak cholera :)
Szalik może stanowić wyzwanie ;) To plus albo minus - zależy jak bardzo Ci się spieszy jak wychodzisz z młodą z domu :)))
UsuńRobię z różowego Socka co mi został po sweterku.
Ja też muszę podgonić z tym wyzwaniem. A dzięki Tobie sobie o nim przypomniałam i nawet wiem, jaka będzie kolejna czapka :-) Hermionowa czapka jest cudna. Wzór znam i dawno już zapisałam go w swoim kajeciku, ale zawsze coś innego wskakiwało na druty. Twoje wykonanie przekonało mnie, że warto zabrać się za ten wzór, zwłaszcza, że dropsowe merino świetnie się w nim prezentuje. Moja córka też będzie taką miała!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło!
To widzę, że wrzesień i październik będzie pod znakiem Hermiony :)) super :)
UsuńkociA czapka brzmi super! Jak robiłaś? Mikołajkowi bym zrobiła, bo buntownik ściąga czapki.
OdpowiedzUsuń:) Myślę, że w jednym z kolejnych postów napiszę, krótką instrukcję jej wykonania:)
UsuńŚliczne obie czapki! Tez jestem ciekawa jak zrobiłaś tą kocią czapę? Czy ona jest w kształcie prostokąta czy raczej trapezu?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :)
Dziękuję pięknie:)
UsuńNa dniach powinna się pojawić mała instrukcja do czapki.
Dzieki za pomysl ;d nastepna u mnie bedzie czapka Hermiony ;D
OdpowiedzUsuńSliczne obie i wyszylabym ta kocia mordke - slodko bedzie to wygladac ;D
O i kolejna Hermiona będzie:) Ekstra :)
UsuńObsuwa staje się mniej ważna jak widzi się te świetne czapki. Dziecięca urzekła mnie najbardziej:-) Pozdrawiam serdecznie:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Elu. Obydwie czapeczki są dziecięce :)
UsuńMatko jedyna, ale ty zasuwasz z tym dzierganiem. kiedy ty śpisz?
OdpowiedzUsuńCzapki są super! Obie!
Dziękuję pięknie :)
UsuńNo właśnie ostatnio sen mnie omija. Ale nie jestem z tego faktu szczególnie zadowolona.
Śliczne obydwie czapeczki :)
OdpowiedzUsuńDziękuje pięknie :)
UsuńObie czapki są urocze, o takiej kociej także myślałam ale nie jestem pewna czy moje podejrzenia są słuszne i takie uszka powstają po zamknięciu wszystkich oczek za pomocą trzeciego druta?
OdpowiedzUsuńtak, tak :) no albo mój ulubiony kitchener.
UsuńCaitlin najważniejsze to zakończyć czapkę na prosto a sposób już jest najmniej ważny.
UsuńHermiona od dawna jest w planach odkąd zobaczyłam wzór... tylko jakoś nie wiem czemu, zupełnie nie po drodze mi ją dziergać. :p
OdpowiedzUsuńFajnie będzie z kocim pyszczkiem, jestem za!
No kto jak kto, ale Ty musisz mieć Hermionę !!!! :)
Usuńfajowe te czapki :) inwencja zadziałała :)
OdpowiedzUsuńa ja będę robiła komin dla małej zobaczymy jak się sprawdzi :D
Dzięki bardzo :)
UsuńWyszyłabym kocią mordkę na czapusi.
OdpowiedzUsuńDziękuję za opinie :)
UsuńSuper czapy - z mordką lub bez fajna jest !
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńŚwietne czapki. Pierwsza bardzo urocza, na pewno skorzystam :-) jeśli chodzi o drugą, to wyszylabym kotka. Może na uszku delikatna kokardka ;-) Na omotanie szyi polecam baktus. U nas bardzo się sprawdza. Wiąże się go sznurkami, więc nie ma grubego węzła jak w przypadku szalika. Uwielbiam też, gdy czapka jest w komplecie z ponczem :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marta
Dzięki bardzo:)
UsuńMyślę, że jeden baktus na pewno powstanie, bo przekonuje mnie brak dużego węzełka pod szyją.
Śliczne czapeczki :-) Piękne kolory i wzory.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.