25 maja 2016

Metropolitan shawl

Brak komentarzy:
 
Kolejny raz miałam przyjemność testować chustę dla Pauli (polkaknits).

Kształt taki jaki lubię, piękna koronkowa bordiura, która mnie urzekła od pierwszego wejrzenia. Te wszystkie nupki czy bąbelki są tak urocze, że już nic więcej nie trzeba. Motyw zmiany koloru co drugi rząd sprawia, że przy ciągle zwiększającej się liczbie oczek robótka się nie ciągnie i nie nudzi. 

Ten konkretny egzemplarz robiłam z przeznaczeniem na prezent. Wybrałam włóczkę Milis od Julie Asselin (sugerowaną przez Paulę). Z pomocą niezastąpionej Chmurki zdecydowałam się na kolory Opera i Poivre. Moteczki na żywo bardzo mi się spodobały zresztą sami zobaczcie, że razem wyglądają świetnie.
Nie będę jednak ukrywać, że jak zaczęłam przerabiać pierwsze rzędy to miałam obiekcję czy jest to dobre zestawienie kolorystyczne. Nie za bardzo miałam czas i fundusze na zmiany więc stweirdziłam, że zaryzykuje i zrobię chustę do końca.
Po zblokowaniu moje wcześniejsze obawy się rozwiały. Chusta wyszła cudowna. Kolory są tak twarzowe, że się grubo zastanawiam czy ją faktycznie sprezentować :)

Mam zamiar zrobić drugą. Już nawet zamówiłam włóczkę, więc niedługo możecie się spodziewać drugiej wersji. Bardzo rzadko robię coś podwójnie więc niech to będzie rekomendacja dla tego wzoru :)

No to teraz fotki. Sesja balkonowa bo na ładniejsze plenery nie starczyło czasu. Mam jednak nadzieję, że mimo to będziecie czerpać przyjemność z oglądania zdjęć :)


Dane techniczne:
Wzór - Metropolitan - by Paula Wiśniewska
Włóczka - Milis Julie Asselin kolory: Opera i Poivre
Zużycie - Opera - niecały motek; Poivre - niecałe pół motka
Druty - nr 4

Pozdrawiam cieplutko
Monia :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

.
Obsługiwane przez usługę Blogger.