Pani sąsiadka ma cudny, ogromny teren. Sama trawa i kilkanaście drzew, które robią mega klimat. Żal było nie wykorzystać potencjału tego cudnego miejsca, więc cyknęliśmy tam dwie sesje. Dzisiaj pierwsza z nich.
Mama Gosia poprosiła, żebym zrobiła jej letni top. Prosty, beż żadnego taliowania, bez rękawów z dekoltem w serek. Kupiła na ten projekt włóczkę tasiemkową i nawet sama coś tam zaczęła robić, ale miała za małe druty więc zaczęła jej wychodzić lekka zbroja. Ja w sumie też miałam nie mały problem z tą włóczką. Jak robiłam na drutach nr 6 (sugerowany rozmiar z metki) to zaczął mi wychodzić worek na kartofle. Zeszłam ostatecznie do rozmiaru nr 4 i dopiero wtedy byłam zadowolona z efektu. Nie mam doświadczenia z włóczką tasiemkową ale z tą nie pracowało mi się komfortowo. Oczka wychodziły nierówne i musiałam uważać, żeby nie wbijać się w samą tasiemkę.
Na szczęście efekt końcowy zrekompensował wszystkie trudy.
!uwaga, dużo zdjęć!
Pozdrawiam cieplutko
Monia :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz