Jeszcze w ciąży niesiona falą mody na
wykonywanie swojemu dziecku własnoręcznie zabawek, ubranek i różnych dekoracji postanowiłam sama takowe wykonać. Aby przestrzeń nad łóżeczkiem nie była nudna pomyślałam o zrobieniu literek z imieniem maleństwa. Długo zastanawiałam się nad
materiałem. Chciałam żeby były delikatne i oczywiście jedyne w
swoim rodzaju i miały nie być różowe. Nie wiem czy tylko ja tak mam, czy mamy dziewczynek podzielają moje zdanie, że producenci ubranek i zabawek troszkę się zafiksowali i nie zauważają, że poza różowym są jeszcze inne kolory na tym świecie, oraz, że dziewczynka, równie dobrze wygląda w niebieskim i zielonym i nie musi od stóp do głów być różowa.
Wracając do literek to w sieci widziałam dużo inspiracji: z materiału,
filcu, gąbki. Jednak ostatecznie „przemówił” do mnie filc,
gdyż jest to materiał łatwy w obsłudze:-)
Kolor bazowy to nic innego jak filcowa
ściereczka kuchenna :D Sprawdziła się tutaj bardzo dobrze (aż
nieraz trudno uwierzyć co z domowych akcesoriów może się
przydać). Kwiatuszki wycięłam z kolorowego filcu a łodyżki wyszyłam. W środku jest wypełnienie z waty i całość zszyta ręcznie. Aby mogły wisieć doszyłam, również tasiemki.
Nad łóżeczkiem latają również kury :)
Dostaliśmy starą karuzelę nad łóżeczko na której wisiały wstrętne plastikowe klauny. Bardzo mi się nie podobały były wręcz przerażające. Wygrzebałam ze swoich zapasów resztki włóczki i wydziergałam kuraki. Przepis na kuraka możecie znaleźć tu (klik)
A tak prezentuje się w całości:
Nie wiem jak Wam, ale mi sprawia straszną przyjemność wykonywanie własnoręcznie rzeczy dla mojej córci.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz