21 października 2014

Ekspresowy sweter

28 komentarzy:
 
Chcę Wam dzisiaj pokazać sweterek który powstał już jakiś czas temu. Ponieważ jesień nas rozpieszcza (oby tak dalej) a sweterek jest z Dropsowej Limy to musiał poczekać na odpowiednie warunki pogodowe. 

Ale najpierw o tym jak ów sweter powstawał. 
No więc powstawał szybko a nawet bardzo szybko. Zaczęłam go w piątek wieczorem a w poniedziałek rano już się suszył. I tak sobie schnął przez pół tygodnia. O ironio szybciej go wydziergałam niż się suszył :)
Do dzisiaj nie wiem jak ja tego dokonałam. Jest to mój rekord. Czapka w jeden dzień to żaden problem, ale sweter w niecałe trzy to już nie lada wyczyn. 
Pomocne były oczywiście druty nr 4,5 i włóczka, która się sama przerabiała. Nie powiem, urwałam dosyć spory kawałek nocy, ale warto było :)
Los mi ewidentnie sprzyjał bo nawet miałam w swoich zapasach idealne guziki:)

Zdjęcia udało nam się zrobić w pięknych okolicznościach przyrody. W niedziele była tak cudna pogoda, że nie wypadało siedzieć w domu więc się wybraliśmy na Ślężę. 









Dane techniczne:
Wzór - Carabe by Justyna Lorkowska
Włóczka - Lima Drops
Kolory - 5820 (7 motków) i 0206 (1,5 motka)
Druty - 3,75 i 4,5

Sweter w sam raz na zimne dni. Lima świetnie grzeje ale nie podgryza. Po praniu zrobiła się bardzo milusia. Takiego "grubaska" brakowało w mojej szafie.

Na naszej niedzielnej wyprawie udało nam się obfocić jeszcze jedną rzecz więc pewnie jeszcze w tym tygodniu pojawi się wpis :)


Pozdrawiam Was cieplutko
Monia :)



Ps. Ślicznie dziękuję za wszystkie urodzinowe życzenia :)

28 komentarzy:

  1. Przecudne kolory :-) ja dziergam beżowo-brązowe carabe, ale jak oglądam takie piekne kolorowe to nabieram ochoty na kolejne ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zanim wybrałam kolorki to chyba wyoglądałam wszystkie możliwe wersje Carabe :) Chyba każde zestawienie dobrze wygląda:)

      Usuń
  2. Rewelacyjny sweterek :-) Piękne kolory.
    Jest doskonały.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. W ile? 3 dni dorosły sweter? O.O Jak Ty to zrobiłaś?
    A prezentuje się pięknie, szczególnie, że w śliwkowym kolorze. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama byłam zdziwiona, że mi tak szybko poszło.
      A co do koloru to standardowo aparat troszkę przekłamał bo tak naprawdę to kolor jest buraczkowy :)

      Usuń
  4. Ale dałaś czadu Monia. Sweter śliczny i chyba wiem już jaką następną włóczkę na zimowy sweterek będę kupowała.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. śliczny sweterek, niby prosty, a jednak:) I aż miło wyciągnąć taki z szafy w chłodne dni

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, takiego mi było trzeba. U nas niestety jeszcze nie grzeją :( więc na wieczory nadaje się idealnie.

      Usuń
  6. W życiu nie domyśliłabym się , że to Carabe, zrobiłaś z tego sweterka coś zupełnie innego, wręcz niespodziewanego i powiem szczerze, że efekt mnie zupełnie zaskoczył , pozytywnie oczywiście. Lima jest świetną włóczką , pod każdym względem, bardzo ją lubię i najważniejsze jest przyjazna dla mojej kieszeni:))) No i jakim cudem poszło Ci na niego tak mało włóczki, ja dla dziesięciolatki na kamizeleczkę zużyłam 9 motków, może w twoich rękach doszło do cudownego rozmnożenia? :)))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Wiolu :)
      Aż poszłam zobaczyć ile zamówiłam motków i jak nic wychodzi 7 rubinowego i niecałe dwa beżowego. Chyba ten cały projekt można podpiąć pod cudowne rozmnożenie:)

      Usuń
  7. Sweter w 3 dni.....szacun kobieto i to wielki ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Monia, jesteś niesamowita :) Mój sweter z Limy (wprawdzie z warkoczami, ale to znowu nie taka kolosalna różnica) się dzierga i dzierga i skończyć nie może, a Ty w trzy dni...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To masz teraz motywację :)) Jakbym miała po drodze warkocze to już by tak szynko nie poszło, bo jednak to przekładanie trzeciego drutka trochę spowalnia.

      Usuń
  9. Monisiu - jesteś naprawdę niesamowita! To ja komin dziergam drugi tydzień... Ech... A Ty - sweter w trzy dni! Jej. Śliczny wyszedł i z pewnością sprawdzi się w chłodne dni.
    Pozdrawiam cieplutko!
    Asia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      Już przetestowany i sprawdza się w 100 % grzeje niemiłosiernie :)

      Usuń
  10. Sweterek śliczny! Zauważyłam go na zdjęciach ze spotkania dziewiarek w Warszawie i chciałam pytać co tam miziasz ;)
    Pozdrowionka, Marta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:)
      Sweterek zabrałam do Warszawy bo chciałam się pochwalić samej autorce :))

      Usuń
  11. Świetny! Tempo zawrotne, ale warto było przysiąść, bo sweter robi wrażenie. Najważniejsze, że jest ciepły, kolor śliwkowy cudny.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciepły i to baaardzo :) Jakby był większy to można by go traktować jako jesienny płaszczyk :)
      Kolorek w rzeczywistości jest bardziej bordowy.

      Usuń
  12. Gratuluję pięknego rekordu :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję pięknie :) Ciekawe czy kiedyś uda mi się go powtórzyć :)

      Usuń
  13. Niesamowite tempo a do tego metoda na "C".
    Ale chyba dobrze, że się spieszyłaś bo zimno zapowiadają to będzie w sam raz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Metoda na C jest bardzo fajna a już jak jest rozpisana przez Justynę to się wszystko samo przerabia :)

      Usuń
  14. O rety! Rzeczywiście szybko poszła Ci ta robótka! Zazdroszczę... Sweterek wyszedł śliczny :)
    Ja mam 2 komplety włóczek na ten sweter, ale nie mogę się zabrac bo ciągle jakieś inne robótki wskakują...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj znam ten ból. Włóczek w pudle mam pełno, ale też zawsze jakiś nieplanowany projekt wyskakuje :)

      Usuń

.
Obsługiwane przez usługę Blogger.