Jak zobaczyłam ten sweter to wiedziałam, że muszę go mieć. To była miłość od pierwszego wejrzenia. Wiedziałam, że prędzej czy później wskoczy na moje druty. Kiedy dostałam od Justyny zaproszenie do KAL-u nie mogłam odmówić. Był to idealny moment na zrobienie tego sweterka.
Zaczęłam się zastanawiać z czego mam go zrobić. Oczywiście najpierw przetrzepałam swoje zapasy. Z pudelka wyturlały się trzy motki Felicity Alize. Kupiłam je kiedyś bardzo impulsywnie i tak do końca nie wiedziałam, czy to mój kolor. I tak leżała sobie i czekała aż mnie wena najdzie. No i naszła, bo stwierdziłam, że przerabiając w dwie nitki będzie się idealnie nadawała na KAL-owy sweterek.
Zrobiłam próbkę, wyprałam i wyszła idealna jak w przepisie. To był znak:) Szybko pobiegłam dokupić jeszcze trzy motki i zaczęłam.
Wzór, jak to zwykle u Justyny, napisany perfekcyjnie. Uwielbiam takie prowadzenia od punktu do punktu. Nie obyło się bez prucia, ale to już tylko wynikało z mojego roztrzepania i niedopatrzenia. Kilka razy najpierw z rozpędu coś zrobiłam a później się okazywało, że niepotrzebnie bo nie o to we wzorze chodziło :P
Mimo kilku potyczek po drodze, szczęśliwie dobrnęłam do końca:)
Wyprałam, zblokowałam i powiem Wam... WoW. Jest to sweter idealny. Cieplutki i miły w dotyku. Absolutnie nic ie podgryza. Kolejny raz robiłam coś z Felicity i kolejny raz się nie zawiodłam. Fantastyczna włóczka za niewielkie pieniądze :)
A oto Ja i mój Fickle Heart :)
Dane techniczne:
Wzór - Fickle Heart by Justyna Lorkowska
Rozmiar - M
Włóczka - Alize Felicita nr 278
Zużycie - 6 motków i kawałek siódmego (zabrakło na kawałek rękawa)
Druty - 3,5 i 4,5
Na koniec mały bonusik :D
Pierwszy raz brałam udział w KAL-u ale na pewno nie ostatni. W sumie nadal biorę w nim udział bo KAL trwa do końca roku. Jest to super sprawa, bo podczas dziergania nie dość, że można podglądać poczynania innych to zawsze można się zwrócić o pomoc jak czegoś we wzorze nie rozumiemy.
A Wy bierzecie udział w takich zabawach?
Pozdrawiam Was cieplutko
Monia :)
Cudeńko! Kiedy Ty te wszystkie swetry robisz?! Porażające tempo! :)))
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńOla jak młoda śpi a mąż gotuje obiad (tak jak dzisiaj) to mam trochę czasu dla siebie :)
Piękny sweterek. Też taki bym chciała. Kolor bardzo fajny.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńTo musisz złapać za drutki i przerobić kilkanaście rządków i sweterek będzie gotowy :)
Piękny sweter! Sprawdziłam sobie tę włóczkę - tam jest w składzie wełna merceryzowana! Myślałam, że jest tylko bawełna merceryzowana :) Ponoć ma być wytrzymała - super! Rzeczywiście - kiedy Ty robisz te wszystkie piękne swetry???? To ja dziabię się z jednym przez dwa miesiące... Cieszę się, że razem będziemy dziergać czapki! Ja jestem beznadziejna w robieniu czapek, to może wreszcie się nauczę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko,
Asia
Ja już mam jeden sweterek z Felicity i bardzo dobrze się nosi więc w ciemno kupiłam kolejne motki. Naprawdę świetna włóczka w przystępnej cenie.
UsuńA co do czapek to uwielbiam je dziergać jako przerywnik, właśnie przed chwilą skończyłam czapkę dla młodej :) takie szybkie udziergi podnoszą morale :)) Na pewno podczas tej akcji nabierzesz takiej wprawy, że drutki będą tylko furczeć :D
Monia, co za portret!:) Jaki tajemniczy i świetnie wykonany!
OdpowiedzUsuńTeraz możemy ubrać się i razem paradować po Wrocławiu w Fickle Heartach! Świetny Ci wyszedł:)
Dziękuję Marzenuś, no staram się jak mogę. Przyznam szczerze, że coraz bardziej świadomie używam aparatu i zaczynam kojarzyć który przycisk wcisnąć, żeby zdjęcie było lepsze. A czego nie zrobi aparat to podrasuje GIMP :D
UsuńMusimy się umówić na to paradowanie jak najszybciej, bo czasu coraz mniej :((
Ładnie wyszedł Ci ten sweterek :) A kolor bardzo do mnie przemawia :) Zdjęcie z kapturem jest super! Co za spojrzenie ;) Przekonałaś mnie i do swetra i do włóczki. Może w styczniu uda mi się go wydziergać :)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka, Marta
Ślicznie dziękuję. Dopiero jak zrobiłam cały sweter to się przekonałam do koloru, bo cały czas mi się taki nijaki wydawał. Zrób go koniecznie :)
UsuńRzeczywiście jest świetny, też mi się bardzo podoba, więc kto wie, czy i ja się za niego nie wezmę!
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Skuś się skuś spod Twoich rączek na pewno wyjdzie cudowny :)
UsuńPrzepiękny! Warkocze są cudne, a włóczka, którą wybrałaś, bardzo ładnie podkreśla wzór.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Chyba przez to, że jest przerabiana podwój to dodatkowo przez swoją mięsistość uwypukla warkocze.
UsuńNo i się doczekałam prezentacji ;) wyglądasz świetnie w tym sweterku :)
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie Monia :)))
Usuńwonderful! I love the color!
OdpowiedzUsuńThank you :))
UsuńCudowny sweterek Moniko. Pieknie zrobiony i świetne zdjęcia. A bonusik rozbawił mnie do łez. Serdecznie Cię pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie. Cieszę się, że Ci się zdjęcia podobają bo cały czas usilnie pracuję nad tym, żeby były jak najlepsze i o ile robótka mi sprawia wiele frajdy to robienie zdjęć już mniej. Ale już pomału ogarniam o co w tym wszystkim chodzi :)
UsuńSeterek w super kolorku, bardzo ładnie w nim wyglądasz:)....też tak mam, że włóczka czasami musi swoje odleżeć, choć kilka razy coś zaczynam to jednak to nie jest TO, aż w pewnym momencie zaiskrzy między włóczką i wzorem;) i prawie samo się robi:D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Dziękuję, bałam się, że kolor będzie dla mnie za mdły ale widać niepotrzebnie :)
UsuńZ tym zaiskrzeniem to masz 100% racji :))
Piękny kolor ! Sweterek wyszedł Ci przepiękny!
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję :)
UsuńAle fajny gif!!! (szkoda, że FB takiego formatu nie obsługuje :-( )
OdpowiedzUsuńMoni, wyglądasz w nim fantastycznie i bardzo się cieszę, że jesteś z niego zadowolona! Jest z czego!
To ja dziękuję, że piszesz takie cudowne wzory :))) A sweter jest cudowny pod każdym względem :)
UsuńJejku, kobieto dziergasz te swetry w zawrotnym tempie :-D
OdpowiedzUsuńHihi bo ja mam takie specjalne turbo druty :)))
UsuńFajny kolorek, a sweterek taki na zawsze, bo chyba nigdy się znudzi :-)
OdpowiedzUsuńDokładnie, uniwersalny i ponadczasowy :)
UsuńBardzo praktyczny i uniwersalny. Pięknie wykonany :)
OdpowiedzUsuńI ta praktyczność i uniwersalność mnie w nim urzekła :))
UsuńPiękny sweterek :) To jest jeden z modeli, który muszę mieć :) I to koniecznie !!! Tylko jak tu znaleźć więcej czasu na dzierganie?
OdpowiedzUsuńOj z tym czasem wiecznie problemy :) Zrób go koniecznie bo super się nosi :)
UsuńMamuniu kochana, dziewczyno jakie Ty masz tempo :) Sweterek oczywiście piękny.
OdpowiedzUsuńRaz brałam udział w kalu ogoniastego u Fiubździu i było to bardzo przyjemne i motywujące.
A mi się wydaje, że się ślimaczę z robótkami. Zazwyczaj robię kilka na raz więc przyrost nie jest taki oczywisty, ale jak pokończe to jest wysyp :)
UsuńKAL to fajna zabawa właśnie za sprawą motywacji
Rewelacja!!! Tempo masz niesamowite, potwierdzam :)
OdpowiedzUsuńA ten KAL to tylko na Fickle? bo ja wczoraj wrzuciłam na druty behind my back...
KALe są bardzo fajne! Ja brałam udział tylko w chuścianych i za każdym razem wygrywałam darmowy wzór :)
Dziękuję :)
UsuńNie, KAL obejmuje całą najnowszą kolekcję Justyny,więc jak najbardziej możesz dołączyć ze swoim Behind... :)))
Seterek w super kolorku, bardzo ciekawy wzór. Efekt rewelacyjny.
OdpowiedzUsuńCudo! Wspaniały sweterek :-) A w Twoim wykonaniu doskonały - bardzo mi się podoba. I kolor pasuje do Ciebie - ślicznie w nim wyglądasz.
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie brałam udział w KAL-u.
Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję Kasiu :)
UsuńMusisz koniecznie wziąć udział w KAL-u bo to super zabawa :)
Świetny sweter!Pięknie wykonany! :)
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuje :)
UsuńWyszedł rewelacyjnie! Bonusik niezwykle uroczy, a w KALu tysiąc razy chciałam brać udział, ale nigdy nie udało mi się zebrać na czas:( Kalendarz dziergalniczy wypełniony po brzegi:)))
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńJa się zdecydowałam na KAL u Justyny, bo właśnie miał długie ramy czasowe :)
Super :D Wyglądasz w nim bardzo ładnie, uwielbiam ten kolor ;) A wzór jest naprawdę ciekawy, kiedyś może i ja w jakimś KAL-u wezmę udział
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie. Właśnie ten wzór mnie zauroczyła, przepiękne warkocze. Niby ich dużo ale sweter nie jest nimi przeładowany :)
Usuń