Dzisiaj nagroda dla cierpliwych. Granatowy sweter ujrzy światło dzienne.
W sumie zrobiłam sesję bo już miałam wyrzuty, że go tak długo nie pokazuję, ale uwierzcie on nadal nie nadaje się do codziennego noszenia. Wymoczył się w trzech kąpielach octowych i dalej puszcza farbę : ( Ale nic to, nie poddaję się i dalej będę z nim walczyć. Pocieszające jest to, że już intensywność farbowania spadła, ale mimo wszystko dalej występuje.
Z góry przepraszam za jakość zdjęć. Coś mi dzisiaj było z ostrością nie po drodze.
Ale dobra do rzeczy :) Oto on. Granacik vel Noc Kairu :)
Sweter to tak zwany zwyklak. Inspiracją była ta piękność zrobiona przez Anię. Zajrzyjcie koniecznie na jej bloga, bo robi przecudne rzeczy.
Metoda na C, robiona "na oko". Bardzo lubię ten sposób dziergania swetrów.
Włóczka to Dream Team. Przepięknej urody włóczka. Gdyby nie to puszczanie farby to skradłaby moje serce totalnie. Jest mięciutka i sprężysta
Jak pisałam wcześniej jest to zwyklak idealny do dżinsów jak i do eleganckiej spódnicy.
Miałam tylko 3 moteczki, więc sweterek wyszedł malutki i nie da się go nosić bez podkoszulki. Ale ja uwielbiam takie małe kardiganiki:)
Jedyną ozdobą (jeśli można tak to nazwać) jest ściągacz w talii. Nie chciałam robić standardowego taliowania więc wydumałam sobie, że fajnie będzie wyglądał ściągacz przekręcony. Myślę, że prezentuje się dość oryginalnie.
Na koniec guziczki idealne:)
![]() |
To zdjęcie najbardziej oddaje kolor. |
Dane techniczne:
Wzór - z głowy
Włóczka - Dream Team nr 12
Druty - 3,75
Mam nadzieję, że zaspokoiłam waszą ciekawość :)
Pozdrawiam was cieplutko
Monia :)