Bierzecie udział w KALach? Jeśli nie to koniecznie musicie spróbować. Z takiej zabawy są same plusy:
- dziergamy wspólnie z innymi,
- dopingujemy się nawzajem,
- w każdej chwili możemy zadać pytania odnośnie niejasności we wzorze,
- nawiązujemy nowe znajomości,
- poszerzamy swoje umiejętności,
- a na koniec zwieńczeniem naszej pracy może być cudowna nagroda.
Ja na początku stycznia stałam się szczęśliwą posiadaczką przepięknych precelków. W ramach KALu dziergałam Fickle Heart i udało mi się wygrać trzy, przecudnej urody moteczki Malabrigo Rasta w kolorach: 16 Glazed Carrot, 885 Arequita, 884 Boreal.
Precelki przyszły do mnie z.. Urugwaju!!! czyli od samego producenta :) Jak je wyciągnęłam z paczki to poraziła mnie ich wielkość. Motki mają po ok. 80 metrów i są przeznaczone na druty od 9 do 15 mm. Włóczka jest obłędnie mięciutka ale nie ma się co dziwić bo to 100 % merino.
Długo się zastanawiałam co z niej wydziergać. Od początku wiedziałam, że będą z niej dodatki (czapki, szaliki), nie wiedziałam czy łączyć ze sobą motki czy z każdego zrobić po jednej czapce. Ostatecznie natchło mnie na wielki puchaty komin i pomieszanie pomarańczu z zielenią.
Tak to się prezentowało w trakcie przerabiania
Druty nr 10 i "francuz" |
A tak prezentuje się na ludziu (uwaga, dużo zdjęć)
Zużyłam całe dwa moteczki. Zostało kawałek pomarańczowego ale zielony poszedł do ostatniego centymetra.
Jestem bardzo zadowolona z tego komina. Jest cieplutki, mięciutki i dzięki pomarańczowi jest bardzo energetyczny. Raczej nie uda mi się go już założyć, bo pogoda iście wiosenna (hura), ale to nic nie szkodzi, będzie idealny na przyszłą zimę.
Dane techniczne:
Wzór - Insta Cowl
Włóczka - Malabrigo Rasta
Zużycie - 2 motki, kolory nr 16 Glazed Carrot, 885 Arequita
Druty - nr 10
W kolejnym wpisie pokażę Wam co zrobiłam z moteczka fioletowego.
Muszę jeszcze dodać, że wszystkie trzy motki przerobiłam w dwa dni. Jak tylko je zobaczyłam to od razu zaczęłam przerabiać. To się nazywa uzależnienie :)
Pozdrawiam cieplutko i dziękuję wszystkim za wszystkie komentarze. Jesteście cudowni :)
Monia :)
Gratulacje Monia. Przepięknie Ci w tych kolorach:-) Pozrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie :) Na początku miałam obawy co do tej pomarańczy, ale zieleń ją na szczęście troszkę "wyciszyła" :)
UsuńMonika, nic dziwnego, że go polubiłaś, bo i włóczka świetna i kolory dla Ciebie. Swoją drogą producent z kolorami trafił w samą 10 bo i fiolet do Ciebie pasuje :) Gratuluję wygranej.
OdpowiedzUsuńRaz brałam udział w Kalu ogoniastego u Fiubździu a w rozdawajce u Oli z Handmade Projekt udało mi się wygrać włóczkę :)
Pozdrawiam :)
Włóczka jest obłędna i faktycznie wszystkie kolory trafione w dziesiątkę, aż żałuję, że dopiero w przyszłym roku będę mogła je nosić :)
UsuńTo się nazywa full wypas:) Komin świetny! Rasta jest najmiększą , najmilejszą i najbardziej miziastą włóczką jaką przerabiałam , aż się chce z niej dziergać:)
OdpowiedzUsuńWiola tej miękkości chyba nie da się do niczego przyrównać, no może do świeżo opierzonego kurczaczka :)) Jak przerobiłam nią parę rządków i wróciłam do merino to myślałam, że dziergam z akrylu :P
UsuńNie miałam okazji dziergać z tej włóczki, ale domyślam się, że jej 'macanie' musi być uzależniające a taki dodatek pod szyją to sama rozkosz ;) Gratuluję wygranej!
OdpowiedzUsuńJak tylko ją spróbujesz to przepadniesz :) gwarantuję :D
UsuńWyszło super :) Ja właśnie dziergałam marcową czapkę z Mechy, przed zakupem nie miałam pojęcia, że ta włóczka jest tak miękka i jednocześnie elastyczna, mimo tego, że to single i nie ma prawie skrętu :)
OdpowiedzUsuńDzięki bardzo :) a ja się nie spodziewałam, że te motki są takie ogromne :))
UsuńAle piękne kolory! I takie twoje!
OdpowiedzUsuńDziękuje pięknie :)
UsuńGratuluję, piękne motki i cudny komin ! Pięknie w nim wyglądasz. Muszę pomyśleć nad takim dla mojej córy czy siostry, bo to też ich kolory.
OdpowiedzUsuńJa właśnie biorę udział w moim pierwszym KAL -u (Mystery KAL- Tetiana Otruta) i nie mogę się już doczekać końca, bo bardzo jestem ciekawa, jak nasze wydziergane chusty będą wyglądać.
Dziękuję bardzo i życzę powodzenia w KALu :)
UsuńCudo! Bardzo dobrze Ci w tym połączeniu. ^^
OdpowiedzUsuńAleż to musi być mięciuchne- ja zachwycałam się riosem, ale skoro takie grubaśne i singlowe to aż strach się bać. uzależnienie milion %...
Dziękuję ślicznie :)
UsuńOj uzależnia i to bardzo, gdybym tylko miała grubszy portfel...:D
Mięciutkie i energetyczne dodatki to przyjemna sprawa :)
OdpowiedzUsuńOtóż to :))
UsuńGratuluję wygranej! Moteczki cudowne. Super je wykorzystałaś. Ja miałabym problem :)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka, Marta
Dziękuję bardzo :))
UsuńGratulacje! Komin wygląda przepięknie! Kawał dobrej roboty! Nigdy bym nie wpadła na to, żeby połączyć te dwa kolory, ale wyglądają razem super. Z takich grubasków udzierg musiał powstać ekspresowo!
OdpowiedzUsuńDzięki Ola :) Ja też się na początku bałam pomieszać kolory, ale w sumie to szłam na żywioł. I to zdecydowanie był jeden z szybszych udziergów :)
UsuńGratuluję wygranej i pięknych moteczków :-) Cudne kolory :-)
OdpowiedzUsuńKomin wspaniały - miałaś doskonały pomysł na wykorzystanie tej cudnej wełny :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję pięknie Kasiu :)
UsuńMoteczki przecudowne! Świetnie połączyłaś te dwa kolory, komin wygląda bajecznie :). No i ta rozkoszna miziastość malabrigo.... :))))
OdpowiedzUsuńMiziastość - bardzo mi się podoba to określenie doskonale oddaje kwintesencję tych motków :))
UsuńGratuluję :) Piękne moteczki wygrałaś :) Przecudnej urody komin wydziergałaś :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie :))
UsuńMonia, piękne motki i piękny komin :) I jak pięknie razem wyglądacie... Sukces na całej linii :)
OdpowiedzUsuńOj, dziękuję ślicznie :))
Usuń