Ja chcę ciepełko.
Chce wystawić buźkę do słońca ale nie opatulona w kurkę, szalik itp.
Chcę chodzić w japonkach z gołymi nogami, w sukienkach i spódniczkach.
Żeby ktoś mi jeszcze dał gwarancję, że jesień będzie Polska i złota to może bym tak nie ubolewała. Jedyny plus jesieni jest taki, że niedługo mam urodziny (łiii) a wiadomo, że miesiąc w którym się ma urodziny jest miesiącem ulubionym i najukochańszym :)
Ale dobra bo ja w sumie nie o tym chciałam. W związku z tymi niechcianymi chłodami zrobiłam sobie jesienny komplet grzewczy, co by w uszki nie wiało i łapki podczas spaceru z latoroślą nie marzły.
Komplet wyszedł super. Fajny pomysł z łączeniem kolorów w tym ściegu. Bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuń