Kiedy dostałam opis wzoru, przyznam, że troszkę się przeraziłam i pierwsze moje myśli były, że nie dam rady. Okazało się bowiem, że sweterek trzeba zrobić w kawałkach (zwykle robię swetry od góry, bez zszywania) a kolejnym wyzwaniem był wzór wrabiany. Ale stwierdziłam, że kto jak nie ja, i że czas najwyższy nauczyć się czegoś nowego.
Moje obawy były bezpodstawne, gdyż wzór jest tak przejrzyście rozpisany, iż nie miałam najmniejszego problemu z dzierganiem. Przez to, że trzeba było robić każdą cześć oddzielnie, wydawało mi się, że dzierga się ekspresowo.
Sweterek prezentuje się następująco:
Dane techniczne:
Wzór: WILD MINT studio
Włóczka: Baby Merino (DROPS)
Druty: KP nr 2,5 (ściągacz), KP 3,25 (reszta sweterka)
Złużycie: 126g 2 motki beżowej (nr23), 1 motek jasno brązowej (nr17), 1/3 motka brązowej (nr18)
Było to naprawdę pouczające doświadczenie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz