Popełniłam pierwszy męski sweter. Troszkę się obawiałam tej połaci prawych oczek, ale moje obawy były bezpodstawne. Powiem więcej, sweter sprawdził się jako idealna robótka wyjazdowa.
Apropo wyjazdu to w zeszłym tygodniu pojechaliśmy na tydzień do rodziców i tym samym zrobiliśmy sobie drugi urlop w tym roku. Pogoda nam dopisała. Szczerze mówiąc to była lepsza niż poprzednim razem.
Może wieczory już nie rozpieszczały ale od czego ciepłe sweterki i chusty :) W końcu zaczynają być przydatne.
Spędziliśmy miło czas w rodzinnym gronie. Madziulka nie odstępowała dziadków a każda wizyta kolejnej cioci wywoływała w niej nieziemską radość. Dzięki temu, że nasze dziecko jest bardzo towarzyskie to mieliśmy kilka chwil dla siebie. Skorzystaliśmy z tego dobrodziejstwa i wybraliśmy się na randkę, na której jadłam obłędną pizzę.
Poza tym codziennie objadłam się pysznymi śliweczkami,
wylegiwałam się na leżaczku i hamaku i sumiennie dziergałam Luberjacka,
W międzyczasie uratowaliśmy jeża ze szponów naszego osobistego psa.
Zdarzały się deszczowe chwile, ale dla widoku podwójnej tęczy wybaczam te pogodowe wybryki
Ale do sedna. Przecież ja tu przyszłam, żeby się pochwalić męskim sweterkiem.
Tak więc w chwilę przed naszym powrotem, mimo wysokiej temperatury małżonek wystroił się w sweter i zapozował. Powiem nieskromnie, że zapozował rewelacyjnie, nie sądziłam, że mam takiego super modela w domu :) Musicie wiedzieć, że Jarek nie cierpi dotykać wełny (ma wtedy takie samo odczucie jak ja, kiedy ktoś skrobie palcem po tablicy) a co za tym idzie sweterek nie jest dla niego, więc podwójny szacun, że dał się namówić na sesję.
Sweter dzierga się bardzo przyjemnie. Wzór przejrzyście rozpisany a w razie niejasności wszystko można wyjaśnić na bieżąco a autorką. Wybrałam do projektu włóczkę Alize Cashmira. Wcześniej już miałam z nią styczność, chociażby moja farbowanka. I tak jak Cashmira, którą farbowałam była miła i miękka tak ta szarość była strasznie szorstka. Ta szorstkość po praniu zniknęła, ale na początku dziergania strasznie mnie swędziały dłonie od tego jej drapania.
Dane techniczne:
Wzór - Lumberjack by Marzena Krzewińska
Włóczka - Alize Cashmira nr 152
Zużycie - niecałe 6 motków
Druty - 3,5 (ściągacze) i 4
Przez ten wyjazdowy tydzień troszkę zaniedbałam Wasze blogi, ale już lecę nadrabiać bo pewnie zrobiłyście przecudne rzeczy.
Pozdrawiam cieplutko
Monia :)
Jakie piękne zdjęcia Monia. Sweter obłędny, az męża rzeczywiście urodzony model. Pozdrawiam serdecznie:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie:)
UsuńMęski sweter to prawdziwe wyzwanie. Twoje wykonanie jest wprost rewelacyjne. Podziwiam. Sesja zdjęciowa bardzo udana a model sprawdził się na 100%.
OdpowiedzUsuńAch te wyprawy do miejsc, które kochamy...
Serdecznie pozdrawiam :)
Przed rozpoczęciem tego projektu też podchodziłam do niego jak do wyzwania, ale nie taki diabeł straszny :) poszło całkiem sprawnie. Bardzo się cieszę, że moja wersja Ci się podoba :)
UsuńLumberjack jest świetnym projektem! Też obawiałam się, czy aby na pewno dobry fason, czy tyle oczek na drucie itd. I co - zrobiłam go w dwa tygodnie (jak na mnie to czas błyskawiczny) a syn jest megazadowolony!
OdpowiedzUsuńTwój Lumberjack jest śliczny! Śliczny kolor, piękne zdjęcia (wiem, jak mężczyźni nie lubią pozować - ale Twój mąż wyszedł idealnie - naturalnie, ślicznie!) - gratuluję i udziergu i sesji!!!!!
Pozdrawiam cieplutko,
Asia
Ja zajrzałam do szczegółów projektu na Raverly to się okazało, że swój machnęłam w tydzień :) Twoja wersja mi się też podoba, zwłaszcza z tymi łatkami na łokciach.
UsuńZdjęcia robiliśmy siedząc już jedną nogą w samochodzie, więc tym bardziej się cieszę, że się udały, bo na poprawki nie byłoby czasu :)
ależ mi się podoba:) szkoda, że mój małżonek takiego nie chce;(
OdpowiedzUsuńpiękna tęcza:)
pozdrawiam
Dziękuję bardzo i nic się nie martw bo mój też się wzbrania rękami i nogami od wełnianych swetrów, tutaj tylko jako model bo sweter poleciał w świat.
UsuńŚwietne wykonanie! Całość z modelem rewelacyjna:) śliczny kolor wybrałaś do tego projektu:)
OdpowiedzUsuńPozdawiam:)
Dziękuję ślicznie. Faktycznie ta szarość nadaje mu szyku :)
UsuńSuper sweterek .... Ach moze kiedys sie nauczę robic na drutach 😃
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie :)
UsuńNauka na drutach to nic strasznego, spróbuj od prostych form np. szalików a ani się obejrzysz a będziesz dziergać piękne swetry :)
Sweter spodobał mi się od pierwszego wejrzenia więc każda jego wersja jest piękna. Twój jest jeszcze w super męskim kolorze :) Świetnie Ci wyszedł. A mąż spisał się na medal pozując, wygląda naturalnie, na luzie... Całość prezentuje się fajowo i zdjęcia miłe dla oka :)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka.
Dziękuję pięknie w imieniu swoim i małżonka :))
UsuńNo jaki fotogeniczny model Ci się trafił ^^
OdpowiedzUsuńCo prawda ten fason na Mojego się nie nadaje, ale na Twoim leży świetnie. Za to kolor jest zdecydowanie jak dla mnie farbowany :D
A śliweczki, masz rację, pyszne :) nie wiele zostało na dżemik ;)
Pozwól, że jeszcze zapytam: ty masz motorek w rękach czy dziergasz przez sen? ;)
No widzisz, szkoda, że nie chce nosić takich swetrów bo była okazja do kolejnej sesji :)
UsuńA z tym dzierganiem to chyba jedno i drugie, chociaż może lunatykuję ?...
Super sweter i wykonanie! Moj osobisty tez sie domaga swetra, ale jakos nie potrafie sie odwazyc, boje sie, ze bede dziergac pol roku i w koncu wyhoduje np. pol tulowia ufoka ;) Zwlaszcza meski sweter na drutach 3.5 i 4 to jednak wyzwanie!
OdpowiedzUsuńTo tak się wydaje, ale te potencjalne morze prawych oczek można dziergać nawet po ciemku bo nie trzeba pilnować wzoru, więc wbrew pozorom szybko idzie :)
UsuńMoże wydziergaj mężowi taki fason z czegoś niewełnianego? Alpaka też się nie nadaje? Bo Lumberjack bardzo mu pasuje, zwłaszcza, że tak pięknie go zaprezentował :)
OdpowiedzUsuńNo i ten cudny jeż na dokładkę...
No właśnie on ma wstręt do wszystkiego co wełniane i takie kici mici, więc ciężko coś wybrać. Mi też się w nim strasznie podoba, więc może zacznę pertraktację i podrzucę mu kilka włóczek do pomacania :))
Usuń♥ Boski! Sama bym taki chciała, dziwię się mężowi, że oddał! Ja bym nie oddała za nic! :)
OdpowiedzUsuńMuszę zrobić coś podobnego Łukaszowi, ale na razie jestem bezczelnie samolubna i mam w planach tylko sweterki dla siebie ;)
Dzięki :* Oddał bez mrugnięcia okiem ;) Ja to bym nawet z chęcią coś Jarkowi wydziergała, ale on nie chce.
UsuńPieknie wykonany.Super.
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie :)
UsuńŚwietny sweter. Bardzo męski. Kolor super. A mąż spisał się na medal!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marta
Pięknie dziękuje :)
UsuńPięknie wyszedł sweterek i idealnie leży, projekt bardzo męski , bez zbędnych ozdobników, kołnierz-mistrzostwo świata, widać ,że mężowi się podoba i świetnie w nim wygląda:) Medal za pozowanie! Taki chłop to skarb:)))
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie :) Skarb najdroższy pod słońcem i cały mój :))))
Usuń