Na swoim blogu Pimposhka zaproponowała zabawę aby pokazać swoje miejsce do dziergania. Uważam, że to świetny pomysł, bo można w jakimś stopniu się zainspirować.
Mieszkanie, które obecnie wynajmujemy jest mikroskopijne, ale udało mi się wygospodarować miejsce dla siebie. Muszę przyznać, że takie małe przestrzenie sukcesywnie oduczają mnie składowania "przydasiów" :)
Pod ręką mam wszystko czego potrzebuję. W kartonie pod ścianą mam włóczkę (kolejny karton w szafie), na kartonie leży pudełko z szydełkami, guzikami, igłami itp, oraz przybornik z zapasowymi drutami i żyłkami. Na parapecie mam książki dziewiarskie, prasę i zeszyty na notatki.
Minimalistycznie, ale wszystko w zasięgu ręki.
♡ 10 Urodziny Marysi ♡
-
Nie mogę uwierzyć, że minęła dekada odkąd zostałam po raz pierwszy Mamą. W
miniony weekend nasza Marysia zdmuchnęła świeczki już z dwoma cyframi, a ja
ni...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz