Postanowiłam zrobić rachunek sumienia i powyciągać UFO-ki z kartonu. O dziwo nie jest tego aż tak dużo, co mnie niezmiernie cieszy. Nie zmienia to jednak faktu, że trzy pary drutów i jedno szydełko są zajęte.
W sumie moich udziergów chyba nie można nazwać typowymi UFO-kami, bo każdego po trochu dziergam. Założyłam sobie, że dzienna norma to 5 rzędów.
A więc mój ogoniasty żółwim tempem posuwa się na przód. Skończyłam dodawać wzorek i teraz lecę samymi prawymi (oczywiście po lewej lewymi). Dzienna norma bardzo motywuje a wczoraj nawet wyrobiłam podwójną :)
Kolejny to musztardowy i on się staje UFO-kiem bo nie pamiętam kiedy coś przy nim robiłam. Na niego też muszę narzucić limit dzienny. Ale przyznam szczerze, że mam ochotę wydziergać coś lżejszego, nie wełnianego a Musztarodwy jest z wełny i pewnie dlatego mi tak opornie idzie.
Troszkę rekompensuję sobie letnie udziergi kocykiem, który robię dla synusia znajomej. Dziergam z Bambo Fine. Bardzo delikatna włóczka w sam raz na lato. Może kiedyś coś z niej dla siebie zrobię (Marzenka cały czas myślę o Twoim Boxy :))
I udzierg, którym się jeszcze nie chwaliłam, a który dziergam dość długo. Na początku fajnie szło, bo chusta szybko przyrastała, ale im więcej kwadratów do zrobienia w rządku tym mój zapał mniejszy.
A, i na tej chuście przekonałam się (po raz kolejny) jak ściśle dziergam. Na ostatnim spotkaniu w e-dzierwiarce porównywałam swoją chustę z chustą Bogaczki i mimo, że robimy ją na tych samych drutach to moja chusta wydawała się mikroskopijna :)
Został mi jeszcze jeden motek więc myślę, że nie wyjdzie mi apaszka :D
Więcej grzechów - udziergów nie pamiętam. Obiecuję sumiennie dziergać minimum 5 rządków dziennie (a w chuście 5 kwadratów). Enter :D
Każda robótka zapowiada się obiecująco! Pierwszy piękny kolor... Jak mówiłam:)
OdpowiedzUsuńNo i myśl o tym Boxy! Ale pamiętaj, nic niebieskiego!:)
Myślę, myślę i ten stalowo szary zaczyna do mnie przemawiać :)
UsuńWszystkie ładne i interesujące. Też mam kilka ufoków, ale jakoś nie umiem się zmusić do takiego sukcesywnego ich przerabiania.
OdpowiedzUsuńKocyk bardzo mi się podoba, chyba jeszcze nie widziałam tego wzoru.
Wzór kocyka to nic szczególnego, po prostu wygrzebałam jakiś schemat ze starej gazety :)
UsuńU mnie na drutach trzy robótki plus koraliki. Wszystkie Twoje prace zapowiadają się bardzo ciekawie, ogoniasty ma bardzo ładny wzorek. Powodzenia zatem! :)
OdpowiedzUsuńMiło czytać, że nie tylko ja zajmuję wszystkie możliwe druty w domu. Oj Żeby jeszcze wszystkie chciały się dziergać na raz :)
UsuńPodziwiam Cię za sumienność... moje obietnice niestety są niespełniane :-) Tym bardziej, jeśli składam je samej sobie ;-)
OdpowiedzUsuńChusta powiększy swoją wielkość, jak ją zblokujesz - zobaczysz.
Sweterki cudowne :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Mi też nie jest łatwo dotrzymać ustalonego harmonogramu, ale staram się z całych sił i przyznam, że nie jest lekko z chodzącym szkrabem.
UsuńCo do chusty to mam świadomość, że po blokowaniu będzie większa :)
Wszystko ma swoją kolejność ;)
OdpowiedzUsuńChusta w fioletach jest przepiękna! Jak ja kocham fiolety.
Jak zobaczyłam te fiolety na półce to wiedziałem, że te i żadne inne, chociaż kupując jeszcze nie miałam na nie pomysłu :)
UsuńGrzesz dziewczyno ile wlezie, bo ja lubię patrzeć na Twoje występki ;)
OdpowiedzUsuńDla mobilizacji napiszę, że musztardowy ma piękny kolor i jest moim faworytem wśród powyższych robótek.
Ps. Moja norma od niedawna wynosi 2 godziny, czasem jest ciężko, ale jakoś daję radę, bez tam paru wyjątków ;)
Pozdrawiam serdecznie
Jeszcze do siedmiu grzechów trochę Ci brakuje:) Ważne , że normy wyrobione i robota idzie do przodu , wszystko wygląda bardzo ciekawie, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń