Chciałabym się Wam pochwalić moimi nowymi cukiereczkami :) Są tak śliczne, że nie mogę przestać się na nie patrzeć.
Te piękne cukieraski wygrałam w Candy u Korespondentki wojennej.
Para ślicznych moteczków :)
Włóczka to 100% merino, ręcznie farbowana przez Korespondentkę wojenną. |
Teraz dumam co z nich zrobić. W moteczkach łącznie jest ok 350 m więc starczy na niewielką chustkę albo na coś dla córci. W sumie teraz i tak mam za dużo na drutach wiec może jeszcze znajdę projekt godny tych moteczków :)
Jeśli macie pomysł co można z nich zrobić to śmiało piszcie w komentarzach :)
O jakie piękne <3 :)
OdpowiedzUsuńNieprawdaż :) nie mogę się na nie napatrzeć :)
UsuńGratuluję Ci! Widziałam, że wygrałaś :) Nie mam doświadczenia we wzorach na kolorowe włóczki... Sama niedawno miałam podobny problem i jeszcze nie znalazłam projektu... Mam nadzieję, że ktoś Ci pomoże!
OdpowiedzUsuńNo właśnie do takiej kolorowej najlepiej coś gładkiego i prostego, ale jeszcze nic mnie nie zachwyciło.
UsuńO,cudne te cukiereczki. Gratuluję wygranej, tym bardziej, że też miałam na nie chrapkę,ale szczęścia zabrakło. Dostały się jednak w bystre ręce zdolnej dziewiarki, więc mają jak w raju. Proponuję jaki maleńki letni sweterek z krótkim rękawem do letniej sukienki.Prosty, z wysokim ściągaczem. Coś w stylu projektu Kim Hargreaves z kolekcji "Honey" . Przejrzyj,może Ci się spodoba. W tych kolorach byłoby Ci do twarzy... tak myślę. Pozdrawiam. Gosia (zapraszam do siebie)
OdpowiedzUsuńNa sweterek, nawet maleńki raczej nie starczy, ale i tak idę pooglądać kolekcję "Honey" bo jak nie ta włóczka to inna :)
Usuń