Kolejna środa z zabawą u Maknety.
Ostatnio się nachwaliłam, że ów zabawa mnie bardzo motywuję do czytania a dziś muszę ze wstydem przyznać, że od dwóch tygodni nie ruszyłam książki :( Co chwilę jest coś ważniejszego. A to goście a to kurs angielskiego a to nowe udziergi i tak się jakoś złożyło, ze książka poszła w kąt.
Tak więc cały czas u mnie Fabrykantka aniołków Lackberg. Mam teorię, że przez to, że to ostatnia książka tej autorki (jak na razie) to podświadomie nie chcę jej skończyć :)) haha tak sobie to tłumaczę.
Na drutach prym wiedzie sweterek testowy dla Amanity. Już oddzieliłam rękawki więc teraz prawymi z górki :)