Przejrzałam swojego bloga i okazało się, że w zeszłym roku również celebrowałam Światowy dzień publicznego dziergania. Ponieważ był to czas świeżo po naszej przeprowadzce do Wrocławia to i jakoś nie miałam pod ręką koleżanek z którymi mogłabym dziergać więc drutowałam sama na ławce w parku.
W tym roku już było całkiem inaczej. Doborowe towarzystwo, mnóstwo śmiechów i pozytywnej energii.
Pogoda nam troszkę pokrzyżowała plany, ale dzielne dziewiarki się nie poddają. Szybciutko spakowałyśmy druciki i udałyśmy się do pobliskiej kawiarni. Humory nam tak dopisywały, i bawiłyśmy się tak znakomicie, że nie chciało nam się wracać do domów :)
Strasznie mi się podoba, że pasja do drutów może tak łączyć. Uwielbiam te nasze spotkania. Już się nie mogę doczekać kolejnego :)
A tu kilka fotek z parku i kawiarni. Fotki robiła Marzena (co zapewne widać :))
fot. Marzena |
fot. Marzena |
fot. Marzena |
A jak było u Was? Spotkałyście się w większych grupach czy dziergałyście samotnie?
Pozdrawiam cieplutko
Monika
Super wyglądacie! sweter na pierwszym zdjęciu ma przecudne kolory! Czy wiesz, jaka to włóczka?
OdpowiedzUsuńDzięki bardzo :) Włóczka to Justa 04 z Włóczek Warmii.
UsuńJak ja Wam zazdroszczę tych cudnych spotkań:-) Fantastyczne zdjęcia, o modelkach już nie wspomnę:-)
OdpowiedzUsuńSpotkania są cudowne, mnóstwo rozmów i śmiechu co niemiara :) Modelki oczywiście pierwsza klasa :D
UsuńJa niestety, w strugach deszczu dziergałam w domu przed telewizorem ;(
OdpowiedzUsuńMy prawie że też w strugach deszczu, bo pogoda była kapryśna.
UsuńByło naprawdę fantastycznie! To było moje pierwsze spotkanie i byłam pełna obaw...ale już czekam na kolejne :) Dziękuję!
OdpowiedzUsuńKoniecznie musimy to powtórzyć :)
UsuńW Gdańsku lało. Mimo planów nie udało się....
OdpowiedzUsuńSzkoda :( może następnym razem się uda :)
UsuńNormalnie wesoło tam miałyście ;-)
OdpowiedzUsuńI to bardzo :) od śmiechu aż mnie poliki bolały :)))
UsuńNawet nie wiesz jak Wam zazdroszcze. Ale czekaj: Marzena jest z Ustki, Ty z Wroclawia. Czy ja cos przespalam na lekcjach geografii, czy to prawie drugi koniec Polski. Pozdrawiam Beata z www.modanabio.com
OdpowiedzUsuńJak najbardziej Marzena pochodzi z Ustki, ale obecnie mieszka we Wrocławiu :)
UsuńAle fajnie ze dzieki blogowaniiu udaje sie nawiazac tyle dobrych kontaktow; Jeszcze raz pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo jest w tym wszystkim najpiękniejsze :)
Usuń