14 lipca 2014

Ynis Avalach

29 komentarzy:
 
Wczoraj dostałam zielone światło do Amanity i dzisiaj chciałabym wam zaprezentować Ynis Avalach w moim wykonaniu.

Tym razem sesja w domu, bo mimo, że sweter skończyłam szybko to za zdjęcia się nie mogłam zabrać. Przepraszam za jakość zdjęć. Robiłam sobie je sama za pomocą samowyzwalacza. Ciężko strasznie złapać ostrość na odległość. 


Sweter powstał z 9 motków Salsy od Cheval Blanc. Włóczka to mieszanka bawełny z akrylem, sama w sobie nie jest zła (chociaż tępo przesuwała się po drutach) ale mi się trafiły takie egzemplarze w których było mnóstwo supełków :/ Mimo to myślę, że idealnie by się sprawdziła na ubranka dziecięce.


Sweter powstał ekspresowo, ale nie ma się co dziwić bo robiłam na drutach nr 4 :) a po ogoniastym robionym na 2,5 to wieeelka różnica. 



Sweterek jest zamówieniem dla mojej teściowej. Kiedy zobaczyła co będę testować to stwierdziła, że ona go chce :) Pojechałyśmy kupić włóczkę (miała być turkusowa i żadna inna). Teściowa wybierała kolor a ja miałam zdecydować czy dana włóczka będzie pasować do próbki. Trafiłyśmy obie idealnie :))


Wzór jest dostępny na Ravelry  
Mimo iż to był pierwszy wzór napisany przez Amanitę to robiło się go całkiem przyjemnie a w razie niejasności wszystkie maile były rozpatrywane ekspresowo :)

Amanita dziękuję za możliwość testowania tego sweterka. Dzięki niemu nauczyłam się kilka nowych rzeczy :)


Na koniec jeszcze dane techniczne:
Wzór - Ynis Alvach
Włóczka - Salsa Cheval Blanc
Złużycie -  9 motków
Druty - nr 4 KP

Pozdrawiam was ciepło
Monika

29 komentarzy:

  1. Boski sweterek i wiesz co... ten niebieski Ci pasi. Nie oddawaj go teściowej hi hi hi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      Ja bardzo lubię turkusowy i czuję się w nim wspaniale. Teściowej niestety oddać muszę bo jak powiedziała A i to trzeba powiedzieć B :) Zrobię sobie drugi.

      Usuń
  2. To ja dziękuję za testowanie i wsparcie :)
    Nie wiem co bym bez Was zrobiła...
    Jak tak patrzę na inne wersje to aż sama bym chciała jeszcze co najmniej jeden :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja już podglądnęłam inne wersje i wszystkie są cudowne :)

      Usuń
  3. Kolor Twój, dziergaj z niego, ile wlezie :) Genialnie do Ciebie pasuje. Fason swetra takoż, acz dla siebie pewnie zrobiłabyś mniejszy rozmiar. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję pięknie :)
      Uwielbiam ten kolor i faktycznie przydałoby się coś z niego dla siebie w końcu wydziergać :)

      Usuń
  4. Sweterek wyszedł fajowo! Kolor super. Na teściowej będzie extra! A zdjęciami się nie przejmuj! Zawsze można nadrobić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Monia. Mam nadzieję, że teściowej się spodoba bo na razie widziała go tylko na zdjęciach:)

      Usuń
  5. Salsa jest fajna - robiłam z niej moje Niebo i od razu kupiłam motki na kolejny sweterek. Musiałaś mieć jakiegoś pecha z tymi supełkami, u mnie w 5 motkach nie było chyba ani jednego. Rzeczywiście trochę "klei" się do drutów, ale uznałam to po prostu za cechę mieszanki bawełny i akrylu, bo podobne wrażenie miałam dziergając z włóczki Jeans.

    Co do wzoru, to bardzo mi się podoba - jest prosty, a jednocześnie ciekawy i nietypowy, a detal na rękawie dodaje całości uroku.
    Przede mną wkrótce też pierwsze rozpisywanie wzoru, więc zastanawiam się jak sobie poradzę z tym zadaniem i ile wątpliwości będą miały moje testerki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie trafiłam na felerną partię. To tępe przesuwanie po drutach to pewnie wina akrylu bo jak robiłam z samej bawełny to ten problem nie występował.
      Życzę ci dużo wytrwałości i cierpliwości w spisywaniu wzoru :)

      Usuń
    2. A na jakich drutach robiłaś? Ja mam metalowe i akryl, wełna, bawełna suną po nich jak po lodzie. W każdym razie polecam :)

      Usuń
    3. Robiłam na metalowych. Podejrzewam, że duża domieszka akrylu odpowiada za to, że włóczka sie nie chce gładko przesuwać. A poza tym ja dosyć ścisło robię i może to też miało wpływ.

      Usuń
  6. Ślicznie wyglądasz w tym sweterku. Wielki podziw dla autorki wzoru, a ty wydziergałaś go wspaniale :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) faktycznie Amanita zmyślnie go wymyśliła i w całości te wszystkie detale ładnie współgrają ze sobą.

      Usuń
  7. Piękna odsłona pięknego wzoru, ukłon za własnoręcznie zrobione zdjęcia, gdybyś nie powiedziała, że z samowyzwalacza , to bym nie uwierzyła:) Uważam , tak jak i inni, że ten przepiękny niebieski to jak najbardziej Twój kolor, mi byłoby żal się z nim rozstawać:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Z tymi zdjęciami to była droga przez mękę. Ostatecznie nie było źle chociaż mogło być lepiej :) Wiola nie ma tego złego, ten oddam teściowej (zgodnie z przeznaczeniem) a sobie zrobię kolejny :)

      Usuń
  8. Baaardzo ładny sweterek, kolor no i świetnie w nim wyglądasz:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudny sweterek :-) Piękny wzór i kolor. Bardzo mi się podobasz w tym sweterku.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ślicznie :) coś mi się zdaje, że kolejny sweterek w takim kolorze powstanie szybciej niż myślę :)

      Usuń
  10. Gratuluję udanego projektu Supertesterko!

    OdpowiedzUsuń
  11. Masz super teściową! Wybrała piękny kolor. A ty piękny wzór i to dało w całości super efekt!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teściową to ja mam najlepszą pod słońcem, każdemu takiej życzę :)

      Usuń
  12. Ba rdzo udany sweterek!
    A co do Salsy, to nie tylko tobie, kupowałam jakiś czas temu ładny bordowy i w żadnej innej włóczce nie było tylu supełków co w Salsie i dlatego więcej jej nie kupię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli te moje felerne kłębuszki nie były jednorazowym felerem :/ Chyba jednak więcej minusów niż plusów tej włóczki.

      Usuń
  13. Chyba ugrzęzł gdzieś mój wczorajszy komentarz, zatem oddam jego istotę raz jeszcze...
    Jestem zaskoczona, że w okresie letnim nie zwolniłaś z robótkowaniem. Mam wrażenie, że co zaglądam do naszej "dziewiarskiej blogosfery" widzę jakieś Twoje nowe dzieło. Każde z nich mi się podoba i zasługuje na chwałę :D
    Jesteś WIELKA!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten powyższy sweterek skończyłam już w czerwcu, ale nie mogłam publikować ze względu na trwające testy. A upały faktycznie nie sprzyjają dzierganiu w związku z tym drutuję wieczorkami wtedy kiedy już można spokojnie oddychać a łapki się nie pocą jak szalone.
      Moje tempo dziergania zaskakuje również mnie, ale to co powstaje z przyjemności nie jest postrzegane przez nas jako ciężka praca więc ani się oglądam a kolejny udzierg schodzi z drutków :)

      Usuń

.
Obsługiwane przez usługę Blogger.