Będąc na urlopie miałam przyjemność testować wzór czapki dla Maknety.
Czapka jest prosta i urokliwa. Jak Makneta ogłosiła, że potrzebuje testerek to nie wahałam się ani chwili. Każdy pretekst do zrobienia kolejnej czapki jest dobry :) Mimo 30 stopniowego upału dziergałam ją z przyjemnością.
Wzór jest bardzo czytelnie rozpisany i bardzo prosty a jednak zrobienie czapki zajęło mi ze trzy dni. Normalnie robię czapkę w ciągu jednego dnia. Powód był błahy - włóczka. W sumie sama włóczka nie zawiniła tylko jakoś nie mogłam się wstrzelić z próbką.
Pierwsze podejście robiłam z pojedynczej nitki. Jak dojechałam do połowy długości, to po przymiarce okazało się, że czapka jest zbyt obcisła. W zamierzeniu autorki czapka ma mieć luźniejszą formę. I ja w takiej czapce się lepiej czuję niż w takiej mocno dopasowanej.
Sprułam.
Kolejne podejście, podwójna nitka, większe druty i od razu wyszło o niebo lepiej.
Dane techniczne:
Wzór - Kropeczka Hat
Druty - nr 4
Włóczka - Alize Cashmira Fine
Do kompletu wydziergałam sobie szal Color affetion, który mam nadzieję zaprezentować w najbliższych dniach (jak tylko we Wrocławiu przestanie padać i będę mogła się wybrać na sesję w plener).
A jak tam u Was, robicie już zimowe dodatki? Koniecznie pochwalcie się w komentarzach co macie na na drutkach, albo co macie w planach :)
A jak tam u Was, robicie już zimowe dodatki? Koniecznie pochwalcie się w komentarzach co macie na na drutkach, albo co macie w planach :)
Pozdrawiam cieplutko
Monia :)
Hahaha, a ja dokładnie przed minutą oglądałam sobie wzory czapek i już planowałam dziś wydziergać. Ale okazało się, że mój 1 motek to za mało i muszę poczekać. :p Wchodzę a Ty już w skończonej. ;)
OdpowiedzUsuńPiękny kolor, a czapka w sam raz, tez wolę takie luzackie. ;)
U mnie jesienny sweter na drutach, w planach kolejny, no ale muszę gdzieś wcisnąć pomiędzy komin, chusty i kolejne czapki. ^^
To się nazywa wyczucie :)
UsuńJa w takiej dopasowanej czapce czuję się i wyglądam jak w basenowym czepku :) z tych bardziej dopasowanych to lubię Poppy.
śliczna ta czapka, też taką chcę!
OdpowiedzUsuńFaktycznie jest urokliwa. Jak to mówią w prostocie siła :)
UsuńJa dopiero na etapie raczkowania bo czapki na drutach jeszcze nie miałam, ale, ale wszystko przede mną :)
OdpowiedzUsuńWzór jest fajny i do twarzy ci w nim!
Monia jak robisz swetry to czapka to mały pikuś :)
UsuńFajna czapa. ładnie wyglądasz i świetnie wybrany kolor!
OdpowiedzUsuńTeż wolę luźniejsze modele. A najbardziej na świecie, to berety :] Super wyglądasz w swojej nowej czapce.
OdpowiedzUsuńA ja beret ostatni raz miałam chyba w podstawówce, jakoś mi żaden nie podszedł.
UsuńSuper czapka i pięknie w niej wyglądasz!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńJa też sezon zimowo-druciarski rozpoczęłam ;) Bardzo ładnie ci w tej czapce, śliczny kolorek :)
OdpowiedzUsuńWidzę Moniu, że testowałyśmy to samo :) Już mam zrobione takie dwie czapki i na pewno jeszcze do tego wzoru wrócę. Kolorek super, ładnie Ci w nim. Teraz jesień może nadejść! ;) U mnie na drutkach nr 2 (!!!) sweterek dla Małej z super sprężystej wełny. Ale o tym niebawem.
OdpowiedzUsuńPozdrowionka, Marta
Ta czapka jest rewelacyjna. Też mam zamiar zrobić przynajmniej jeszcze jedną :)
UsuńA z tymi drutkami to zaszalałaś :) najmniejsze na jakich robiła to 2,5 i już mi się wydawało, że dziergam na igłach :)
Bardzo ładnie Ci w tym kolorze, a czapeczka całkiem fajna. Ja dziergam ponczo na zimne jesienne poranki i wieczory. Niestety dziadyga wnerwiła mnie bo jak doszłam do połowy to okazało się, że jednak zbyt ciasne i nie obejdzie się bez prucia. Żeby ochłonąć kończę sweterek dla córci. Wszak rok przedszkolny został rozpoczęty :)
OdpowiedzUsuńPozdrawima ciepło
Od zeszłego sezonu mam szał na ten kolor :)
UsuńSzkoda, że musiałaś pruć, ja też tego nie lubię ale cóż poradzić jak mus to mus. Dobrze, że znalazłaś sobie odskocznie :)
Wszystkie ujęcia bardzo dobre, więc wcale się nie dziwię, że był problem z wyborem kilku:) Piękny kolor i bardzo Twój, u mnie zima jeszcze daleko, ale trzeba pewnie by o niej przynajmniej zacząć myśleć:)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. Ubawiłam się przy tej sesji jak dziecko, bo przypomniało mi się, że mam wężyk spustowy do aparatu. Jak zaczęłam pstrykać to przestać nie mogłam :))
UsuńO matko... to już...? A ja jeszcze całkiem w lesie z zimowym dzierganiem :-) Marzą mi się nadal letnie, bawełniane bluzeczki :-)
OdpowiedzUsuńTwoja czapka jest wspaniała. Podoba mi się bardzo wzór i koniecznie będę musiała go zakupić :-) A w Twoim wykonaniu jest doskonała. No i ten kolor... bajeczny...
Pozdrawiam serdecznie.
Niestety nieubłaganie zimna się zbliża. A patrząc na nasz klimat to pewnie będzie względnie ciepło i nagle się zrobi masakrycznie zimno, więc lepiej się zabezpieczyć :))
UsuńCzapkę zrób koniecznie !
O matko! Ten szal jest też na mojej liście :) Ciekawa jestem go!
OdpowiedzUsuńA czapka śliczna - prosta mikołajka - taka jakie lubię :):):) Widzę, że wszystko pod kolor! Muszę podgonić, bo widzę, że mam opóźnienia!
Mi bardziej odpowiadają szale - chusty w stylu Color Affection bo do tradycyjnych chust chyba jeszcze nie dorosłam:)
UsuńCudnie Ci w żółtym! Zdjęcie widziałam na Facebook'u i tak mi się spodobało, że nie mogłam oderwać od niego wzroku :)
OdpowiedzUsuńPięknie!
Dziękuję pięknie :) bardzo mi miło :)
UsuńKapitalna czapa!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń