Jak Wam mija grudzień? bo mi pomału zaczyna brakować dni. Zaplanowałam sobie, że prezenty będą hand-made więc siedzę i dłubię :) Dodatkowo mam jeszcze do zrobienia dwie rzeczy na zamówienie i mam nadzieję, że mi na wszystko czasu starczy.
A tak w ogóle to chciałam się Wam pochwalić naszą choinką. Nie wiem jak u Was, ale w moim rodzinnym domu choinkę ubieraliśmy w wigilię. To był fajny zwyczaj i bardzo mile go wspominam. Jednak w tym roku postanowiłam, że ubierzemy choinkę wcześniej tym bardziej, że na święta wyjeżdżamy do rodziców więc ubranie w wigilię mijało by się z celem. Tak więc u nas od wczoraj iście świąteczny nastrój :) a nasze oczka cieszy piękne drzewko :)
Nasza choinka jest doniczkowa i żeby nie zniszczyć podłogi wstawiliśmy ją do miski
co jak widać nie wygląda za ładnie, ale na wszystko można znaleźć sposób.
Złapałam za druty nr 10!, wygrzebałam z zapasów włóczkę i zaczęłam majstrować osłonkę na doniczkę.
W trakcie pracy okazało się, że osłonka na doniczkę idealnie będzie się nadawać na czapkę :P (tak mam łeb jak sklep).
No ale zaraz, chwila, jaka czapka. Wracamy do osłonki.
No więc po kilku godzinach machania drutkami choineczka dostała cieplutki ogatnik :))) Myślę, że teraz wygląda o niebo lepiej.
Jak Wam się podoba?
To ja zmykam dalej robić prezenty i napawać się pięknem mojej choinki. A żeby mi było jeszcze przyjemniej to będę popijać herbatkę z kubeczka, który dostałam wczoraj od Mikołaja :)
A może Wy też już macie ustrojone drzewka, albo porobione inne dekoracje świąteczne?
Pozdrawiam cieplutko
Monia :)