Cześć i czołem wszystkim. Dzisiaj chciałabym Wam pokazać niewielką rzecz (a raczej dwie bo to para).
Jeszcze w zeszłym roku wydzióbałam dla mojej gwiazdy rękawiczki. Jakoś tak się nie składało, żeby zrobić zdjęcia. Nie chciałam kolejnych zdjęć na kolanie więc dzisiaj zrobiłam profeszjonalną sesję (haha).
Ponieważ wszystkie kupne rękawiczki którymi dysponowałyśmy nie sprawdziły się (miały za krótki ściągacz) to matka musiała coś przedsięwziąć. Został mi mały kłębuszek farbowanki od Oli z Handmade project, którą wykorzystałam w Mixowanym swetrze. Ponieważ włóczka to 100% merino więc nadawała się idealnie na ogrzewanie malutkich rączek.
I tak: nabranie oczek, jeden wieczór i dziewcze mogło się cieszyć nowym akcesorium. A dziewcze bardzo rękawiczki lubi i z chęcią nosi (matka dumna).
Zależało mi, żeby ściągacz był dłuższy i żeby rękawiczki się tak od razu nie zsuwały z rączek. Po parunastu noszeniach dochodzę do wniosku, że mogłyby być jeszcze odrobinę dłuższe (już mi zabrakło włóczki). Może gumeczka w nadgarstku rozwiązała by sprawę?
Rękawiczki stanowią komplet z bordową czapką :)
Rękawiczki tak mi się podobają, że sama bym z chęcią takie nosiła :))
Na koniec mam do Was sprawę. Otóż od jakiegoś czasu zastanawiam się nad kupnem manekina. Podpowiedzcie na co zwrócić uwagę. Jakie manekiny macie i czy jesteście z nich zadowolone. Z góry dziękuję za wszystkie rady.
Pozdrawiam cieplutko
Monia :)
Fajny komplecik ma Twoja mała :) Również bym takim nie pogardziła :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło, Marta
Dziękuję :)
UsuńSłodziaki :) Śliczne rękawiczki.
OdpowiedzUsuńCo do manekina miałam dwa - na metalowej i drewnianej nodze i zdecydowanie polecam na drewnianej. Jest jakiś taki trwalszy, tamten mi się rozkraczył.
Piękna włóczka zrobiła swoje :))
UsuńTeż raczej myślę o takim na drewnianej nodze więc dzięki za Twoją opinie :)
Cudowne te rękawiczki! Takie kolorowe i takie... hmmm... delikatne. Przepiękne! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie :)
UsuńMoniko,
OdpowiedzUsuńto banalne, ale z własnego doświadczenia mówię: ważny jest rozmiar manekina. Tzn. zbliżony do Twojego. Mój manekin, który trafił mi się przypadkiem jest znacznie większy... Co może nie ma aż takiego znaczenia przy prezentowaniu dzianin (rozciągliwych) ale już do uszycia czegokolwiek dla siebie - posłużyć nim się nie sposób...
Tak, mam świadomość, że rozmiar ma znaczenie :)) i na pewno będę szukała takiego wymiarami zbliżonego do mnie:)
UsuńSuper rękawiczki :) Włóczka mega pozytywnie pokolorowana, z czapką świetnie wyglądają.
OdpowiedzUsuńJa mam zwykłego, na metalowej nodze i jakoś mi służy ale koleżanka powyżej ma rację, rozmiar zbliżony do własnego jest bardzo ważny :)
Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję pięknie :))
UsuńNajważniejsze, że córa zadowolona :) a takie rękawiczki rzeczywiście mogłyby się przydać :)
OdpowiedzUsuńOj zadowolona i to bardzo, aż się dziwiłam, że tak chętnie je zakłada :)
UsuńMonia, śliczny Ci wyszedł komplecik:) Co do manekina, to zależy , ile chcesz na niego przeznaczyć i czy będzie on służył tylko do prezentowania Twoich wytworów, czy będziesz posiłkowała się nim przy pracy z włóczką lub materiałem. Mój manekin stoi , czasami go używam do zdjęć, ale nie ma moich rozmiarów , więc służy głównie jako łapacz kurzu. Jeżeli miałabym wybierać i kupować sobie manekin, to kupiłabym typowo krawiecki, z regulowaną talią i biustem. Nie wygląda może tak ładnie jak te dizajnerskie płócienne , na drewnianej nóżce, a już na pewno nie są tak fotogeniczne, ale na pewno masz jakieś pojęcie jak mogłabyś wyglądać , załóżmy w sukience, czy w sweterku ( szkoda , że nie manekinów z regulowanymi fałdami brzusznymi:)) Ja swój manekin dostałam, więc jak mówi przysłowie , darowanemu koniowi nie zagląda się w zęby, pozdrowionka:)))
OdpowiedzUsuńDziękuję Wiolu :))
UsuńMyślałam o tym regulowanym, bo sama jestem dość niewymiarowa i faktycznie dało by się nim ustawić idealne wymiary. Muszę się tylko zastanowić czy taki zaawansowany mi potrzebny. Kurcze jestem rozbita, muszę to porządnie przemyśleć. A co do fałdek brzusznych to by mi się przydał taki guzik do regulacji jak w tych manekinach :) hahahah
Super ciepł, kolorowo. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie :))
UsuńPrześliczne!!! Absolutnie świetne!!! Komplet jak się patrzy!
OdpowiedzUsuńŻałuję, że nie umiem pomóc z manekinem... Kiedyś też o nim myślałam, więc zaczął się tu ciekawy dla mnie wątek. Widzę jednak, że już masz pomocną dłoń/dłonie :):):)
Pięknie dziękuję :)
UsuńTow takim razie może obie skorzystamy z podpowiedzi dziewczyn :)
Rękawiczki urocze, mega kolorowe :) Co do manekina, to też nad nim myślę i nawet kilka dni temu allegro przeglądałam, żeby się zorientować jakie są i w jakich cenach. Mój stary korpus styropianowy, tylko straszy. Jest cały poobijany, wetknęłam mu w zad kij od szczotki a ten z kolei w stary stojak od choinki i póki co z braku laku służy. Ale poważnie zastanawiam się nad jego zakupem bo wstyd mi go na blogu pokazywać, więc temat również będę śledziła.
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie:)
UsuńHahah wyobraziłam sobie Twoją manekinową konstrukcję :)) A nad jakim się zastanawiasz?
Śliczne rękawiczki :-) Wspaniały pomysł na wykorzystanie resztek cudnej wełenki :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Dziękuję :) Żal było, żeby tak sobie smutnie leżała sama w kartonie :)
Usuńśliczny komplet - a rękawiczki bombastyczne :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie :)
Usuń