Czasami mam tak, że jak mnie coś natchnie to nie ma zmiłuj. Rzucam wszystko ... W tym wypadku natchnienie przyszło inaczej niż zwykle. Raczej była to akcja-reakcja.
Jakiś czas temu (dokładnie na spotkaniu we Wrocławiu) Marzena (Chmurka) napomknęła, że moteczki, które kiedyś pofarbowała na piękną rubinową czerwień (post Marzeny z rezultatem farbowania) z chęcią odda. Oczka mi się zaświeciły, ale ponieważ dopiero co nabyłam kilka cudownych motków to stwierdziłam, że co za dużo to niezdrowo.
Gdy wróciłam do domu te czerwone moteczki cały czas mi chodziły po głowie. Nie czekałam długo. Szybko napisałam do Marzeny czy dalej jest chętna oddać te cudne precelki. Chciała! Był jednak jeden warunek. Musiałam obiecać, że moteczki będą u mnie szczęśliwe i będę je kochać. Taki warunek był jak najbardziej do spełnienia. Przyznam się bez bicia, że kocham je od momentu kiedy je pierwszy raz zobaczyłam (czyli już prawie rok).
Kiedy do mnie dotarły moja miłość do nich się tylko umocniła. Piękne prawda.
Kiedy do mnie dotarły moja miłość do nich się tylko umocniła. Piękne prawda.
Zdjęcie pochodzi z bloga Marzenki (welnianemysli.blogspot.com) |
Marzenka za włóczkę nic nie chciała, jednak ja zapragnęłam zrobić jakiś drobiazg. Rzuciłam jej kilka pomysłów i z ochotą przystała na szydełkową poszewkę na poduszkę. (Będzie to mój wkład w jej nowe mieszkanko.)
Zapaliłam się do tego pomysł jak nigdy dotąd. To była właśnie ta akcja-reakcja. Cała poduszka powstała w 3 dni (nie licząc wykończenia). Dziergałam ją z takim zapałem, że nie zauważyłam, że zrobiłam za dużo elementów :P Ale nic to, w przyrodzie nic nie ginie. Nadprogramowe elementy na pewno wykorzystam, już nawet wiem na co.
Miałam ogromne pole do popisu, bo Marzena nie określiła konkretnych kolorów ani stylu. Ja postawiłam na motyw wiosenny i "zasiałam" niezapominajki.
Wyszły mi słodkie kwiatuszki :) wzór na nie znalazłam na blogu Dada's place.
Z tyłu to typowy babciny kwadrat z tej samej włóczki co kwiatki, tak żeby ładnie pasowało.
Długo też dumałam nad wykończeniem, aż do momentu jak natknęłam się na poduszkę z bąbelkami. Wiedziałam, że muszę zrobić takie same. Są tak urocze i idealnie dopełniają całość.
Jako zapięcie zdecydowałam się wszyć zamek, bo z doświadczenia wiem, że guziki to nie najlepszy pomysł. Zawsze coś się rozchodzi i poduszka wyłazi ze środka (czego nie cierpię). Zamek jest kryty więc nie rzuca się w oczy a spełnia swoją rolę.
Dane techniczne:
Wzór:
przód - Dada's place;
tył - granny square
Włóczka:
biała - Sunny Cheval Blanc nr 011
zielona - Begonia YarnArt nr 6332
żółta - Begonia YarnArt nr 4653
niebieska - Bahar Alize nr 1833
Szydełko - 3,25
Właśnie dostałam informację, że poduszka już dotarła do Marzeny i cieszy jej oko :)
Tym wiosennym akcentem kończę.
Pozdrawiam
Monia :)
Cudowne moteczki, trudno ich nie pokochać:-) Poduszki fantastyczne. Pozdrawiam gorąco:-)
OdpowiedzUsuńOj tak, teraz siedzę i dumam jak je najlepiej wykorzystać :)
UsuńPs. A podusia jest jedna :)
Trafiłaś z prezentem idealnie! Super poduszka! Na tyle uniwersalna, że będzie pasowała do wymyślonego przez Marzenę wnętrza:)
OdpowiedzUsuń:))) Niezmiernie się cieszę, że Ci się podoba :)))
UsuńNiezapominajki ciekawe :) a moteczki, że mniam :) ty lepiej powiedz co z nich powstanie!
OdpowiedzUsuńDzięki :) No właśnie jeszcze nie wiem, szukam odpowiedniego projektu.
UsuńBardzo miła i kreatywna wymiana. Poduszka wyszła pięknie i moteczki śliczne. Szybko się uwinęłaś. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję Jolu. Ja tak mam, że jak mnie coś najdzie to nawet kosztem snu dziergam :)
UsuńCudowna <3 w swoim wymarzonym mieszkaniu też widzę taką poduszkę na kanapie :-D
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie :)
UsuńMonia, ta poduszka jest przepiękna i jak ją zobaczyłam na fejsie, to czekałam aż ją opiszesz. Jest fantastycznie wiosenna<3 Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPauluś dziękuję pięknie :*
UsuńMonia, poduszka jest cudna! Wykonałaś prawdziwe cudo :) Marzena na pewno jest wniebowzięta :))
OdpowiedzUsuńDziękuję, dziękuję, dziękuję. Marzenka zadowolona :)
UsuńWspaniałe niezapominajki :-) Cudna poduszka w pięknych kolorach :-)
OdpowiedzUsuńWełna cudna - otrzymałaś doskonały prezent... już się nie mogę doczekać, co z niej wydziergasz.
Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję Kasiu :)
UsuńNarazie włóczka nabiera mocy, tak pięknych motków nie można przeznaczyć na przypadkowy projekt, To musi być to "coś" :)
piękna podusia ! tez chce taka !! :D
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie :)
Usuń