Seksapil, atrakcyjność, powab, urok, wdzięk to jedne z nielicznych synonimów określających kobiecość. Dlaczego o tym piszę? Ponieważ projekt, który chcę wam dzisiaj pokazać jest kwintesencją kobiecości.
Gotowy sweter miałam okazję oglądać a nawet przymierzać na Wrocławskim spotkaniu dziewiarek w zeszłym roku. Strasznie mi się spodobał i uciszyłam się ogromnie jak się dowiedziałam, że Marzena szuka testerek. Zgłosiłam się ochoczo ale od początku wiedziałam, że będę dziergać ze znacznie cieńszej włóczki. Wymyśliłam sobie, że odpowiednio cienka włóczka na grubszych drutach stworzy lejącą dzianinę, która podkreśli moje walory i nie doda mi dodatkowych kilogramów. Wiedziałam jedno, że chcę go zrobić w ciemnym kolorze. Przeszukałam internet i jakoś nic mi nie wpadło w oko więc postawiłam na czarny.
Ostatecznie zdecydowałam się na Lace Drops. Przerabiałam ją na drutach 3,25 więc jest idealnie lejąca ale sweter nie ma dziur. Tył się ładnie układa i nic smętnie nie zwisa.
W oryginale jest pasek ze wstążki. Do mojego projektu ta wstążka mi jakoś nie pasowała i myślałam o czymś skórzanym. Niestety nie po drodze mi było do pasmanterii więc wygrzebałam z czeluści szafy pasek od starej sukienki. Myślę, że nadaje się idealnie.
Zresztą sami zobaczcie (dużo zdjęć).
Mimo tak cienkiej włóczki dziergało mi się nieźle. Nawet rękawy poszły migiem :)
Dane techniczne:
Wzór - Saoirse by Marzena Krzewińska
Włóczka - Lace Drops
Druty - 3,25 i 3
Mam nadzieję, że ktoś dobrnął do końca przez to morze zdjęć.
Pozdrawiam cieplutko
Monia :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz