Cześć i czołem :)
Dzisiaj na tapecie kolejny sweterek, który załapał się na plażową sesję. Poprzedni możecie zobaczyć tutaj (klik).
Nie wiem jak Wy, ale ja czasami tak mam (no dobra często), że kupię włóczkę pod wpływem impulsu. Bo promocja, bo piękny kolor, bo czemu nie :) I później leży ta bidula i czeka na moją wenę.
Dropsowa Alpaca też musiała swoje odleżeć. Kupiłam ją chyba z rok temu i jakoś nie mogłam się zdecydować co chcę z niej zrobić. W międzyczasie okazało się, że po moim Color Affection została mi zielona Alpaca sztuk jeden więc wymyśliłam, że może coś w paski?
Przekopałam połowę Ravelry i Pinterest, żeby w końcu natrafić na projekt Joji Locatelli. Old Romance, bo o nim mowa zaintrygował mnie swoją prostotą i konstrukcją. Idealnie wpasował się w mój plan użycia dwóch odcieni zieleni.
Dziergał się naprawdę bardzo szybko. Najlepsze było to, że zaczyna się go od rękawów, czyli najgorsze robimy na początku :)
Dane techniczne:
Wzór - Old Romance by Joji Locatelli
Włóczka - Alpaca Drops
nr 7238 - 1 motek
nr 2916 - 5 i pół motka
Druty - 3,25
Sweter idealnie się sprawdził nad morzem. Teraz wisi w szafie i czeka na chłodniejsze dni. I mimo, że bardzo go lubię to... niech sobie czeka :)
Pozdrawiam cieplutko
Monia :)
Monia, jest piękny! Też myślę o tym swetrze i jestem pewna, że go zrobię. I jak ładnie Cię rozwiewa:)
OdpowiedzUsuńDo zobaczenia!
:* Dziękuję Marzenuś :)
UsuńCudo ! Wspaniały sweterek w cudownych odcieniach zieleni :-) Twoja wersja podoba mi się najbardziej :-)
OdpowiedzUsuńCudne zdjęcia.
Pozdrawiam serdecznie.
Kasiu pięknie dziękuję, chyba się zaczerwieniłam od tych komplementów :)
Usuńśliczny jest aż mi się zachciało go udziergać. Piękne nadmorskie klimaty. Dobrze, że za parę dni znowu usiądę na piachu z drutami :)
OdpowiedzUsuńAnuś dziękuję :* dziergaj go koniecznie, bo to taki fajny na przejściową pogodę. Tego morza to ci zazdraszczam. W sumie teraz mam do niego stosunkowo blisko ale jakoś się zebrać nie możemy na wyjazd :)
UsuńMoniko, jest piękny i w tak bardzo Twoich kolorach... Doczekała się alpaka bardzo udanej interpretacji :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Marysiu :)
UsuńSweterek wyszedł cudowny. Normalnie zazdraszczam Ci go ;) Choruję na niego. Może kiedyś...
OdpowiedzUsuńPozdrowionka, Marta
:) Nie zazdraszczaj tylko łap za druty :))
UsuńNo jak tu nie zazdrościć:-) Sweterek jest cudowny, zdjęcia na plazy wspaniałe i te Twoje rude włosy.....:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie Elu :)
UsuńMój SKrzacik ma Twój kolor włosów, więc świetnie wyglądalibyście jako rodzeństwo:-)
UsuńSweterek jest boski. Ten fason i połączenie kolorów powaliło mnie na kolana.
OdpowiedzUsuń:) cieszę się, że Ci się podoba :)
UsuńPiękny! i jakie cudowne zdjęcia! Monika, i jak Ci pięknie włosy urosły - genialne fotki, aż mi się zachciało wiatru we włosach...
OdpowiedzUsuńbuziaki
Tak, dopiero na zdjęciach widzę jakie są długaśnie :) Dziękuję pięknie Asiu :*
Usuńciekawie zestawione kolory:) i forma, która też mnie zachwyca:)
OdpowiedzUsuńco do włóczek mam identycznie, kupię bo mam pomysł i leeeeżyyy potem aż pomysł się z zdezaktualizuje...
pozdrawiam:)
Dziękuję bardzo :) u mnie tych "pomysłowych" motków znowu się trochę uzbierało :)
UsuńPięknościowy! Ślicznie Ci w tym zielonym :)
OdpowiedzUsuńDziękuje Olcia !!! :*
UsuńOj oj niebezpiecznie ładny sweterek. Kolory fajnie się uzupełniają, no i te pióra na wietrze... boskie. Wiatr dodał zdjęciom, to coś.
OdpowiedzUsuńJa na plaży dopiero we wrześniu i nie na piachu, ale na kamyczkach - sama chciałam.
Pozdrawiam
Dziękuję ślicznie Jolu. A wypoczynek nieważne, gdzie ważne, że drutami :P
UsuńKolory.... piękne. Te zieloności dobrałaś fantastycznie. Wiatr we włosach...plaża...relaks... super :)
OdpowiedzUsuńOni się tak jakby same wybrały :) Dziękuje pięknie :)
UsuńAleż piękny! I jak cudnie ci w tych kolorach!
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie :))
UsuńMając taki sweterek może wiać ile wlezie ;-)
OdpowiedzUsuńDokładnie:)
UsuńJaki piękny!!! Aż zachciało mi się takiego sweterka :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) i cieszę się, że się nim zainspirowałaś :)
UsuńSuper zestawienie kolorystyczne. Wydaje się być idealne dla Twojej urody.
OdpowiedzUsuńMotki tez kupuję pod wpływem impulsu a potem czekam na wenę...
Dziękuję :)
UsuńCzyli nie jestem sama z manią kupowania motków, jak dobrze :)))