14 marca 2014

Chodzi lisek koło drogi

22 komentarze:
 
Sweterek "King Size" ukończony :) Poszło ekspresowo. Ale nie ma się co dziwić bo druty nr 10 robią swoje.


Jakbym miała możliwości to ten sweterek można zrobić w jeden dzień. Mi zajęło to 3 dni. W między czasie musiałam dokupić włóczkę, bo jakimś dziwnym sposobem zamiast rozmiaru na roczniaka wyszedł mi sweter na 3-latka. Ale nic straconego, nie zmarnuje się :)

Swterek okupiłam strasznym bólem barku :/ to przez te wielgaśne druty. Chciałam sobie w najbliższej przyszłości zrobić sweterek z tej włóczki, ale teraz pewnie prędko nie wrócę do takich rozmiarów. Może na jesień taki zrobię, tzn. nie taki :) a może taki. Ciekawe jakbym się w nim prezentowała :)

Korzystając z pogody zabrałam młodą na spacer do parku i przy okazji na sesję zdjęciową. Pogoda piękna w sam raz na fotki. 
Zdjęcia na modelce siedzącej bo tylko w taki sposób mogłam złapać na nią ostrość. Jednak do sesji z dzieckiem potrzeba troszkę więcej rąk :) Mimo, że niunia już sobie nieźle radzi z chodzeniem to trawa to zbyt wysoki lvl jak na nią. Co chwile "łapała zające" a upadłej damie zdjęć nie wypada robić, prawda? :)




W drodze powrotnej do domu szukałyśmy wiosny i oto co znalazłyśmy.
Piękną łąkę w środku miasta a dokładnie pod DH Renoma.


Oraz cudnie rozkwitające pąki 



Dobra, zabieram się za moją cieniznę. Po tych drutach nr 10 robienie na 2,5 to jak dzierganie na igłach :))

22 komentarze:

  1. Jaki ten lisek jest śliczny w swoim nowiutkim wdzianku :-)
    Pozdrawiam wiosennie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniały sweterek! Cudnego liska masz w domu :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowny :) Na dzieciach robótki wyglądają tak wdzięcznie, szczególnie takie dopracowane i oryginalne jak twoje ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo:) W ogóle robienie dla dzieci to sama przyjemność :)

      Usuń
  4. Śliczny ten sweterek i modelka w nim również prezentuje się wspaniale, ja dostałam książkę,gdzie jest szaliczek liskowy i go na pewno zrobię córce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och te liski mają coś w sobie, zrób koniecznie szaliczek :)

      Usuń
  5. Fajnie, że znalazłyście wiosnę, sweterek wspaniały, a młoda skórka zdjęta z Ciebie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak córki się nie wyprę :) ale też nie mam zamiaru :D

      Usuń
  6. Moniczko! Ale się uwinęłaś szybko! Sweterek słodki, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och na tak wielkich drutach to się dzierga migiem, tylko szkoda, że tak ręce bolą, ale co tam już przeszło i można dziergać dalej :)

      Usuń
  7. Świetny lisek Ci wyszedł! Wersja damska również wyszłaby niczego sobie… :)
    Ja na dziesiątkach jeszcze nigdy nie dziergałam, ale przechodzenie z 6 na 4 jest dla mnie pewnego rodzaju zaskoczeniem, więc różnica 7 rozmiarów musi być ogromna i chyba trochę dołująca, jakby na to nie patrzeć robótka trochę wolniej idzie… :)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki bardzo:)
      Oj tak szybkość przyrostu spadła prawie do zera przy 2,5 ale nie poddaję się i dzienną normę wyrabiam :)

      Usuń
  8. Oooo:) Potakiwałam głową, czytając o większej ilości rąk do fotografowania dzieci;) Święta prawda.
    Pozdrawiam gorąco- mamę i uroczego liska:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, tak do fotografowania dziecka potrzeba obstawy :) a przy moim ruchliwym szkrabie to mam wrażenie, że tuzin byłby mało :)))

      Usuń
  9. Ale super! Bardzo udany lisek.
    O tak, robienie zdjęć maluchom to jazda bez trzymanki :-)

    OdpowiedzUsuń

.
Obsługiwane przez usługę Blogger.