14 maja 2014

Wspólne dzierganie i czytanie #12

28 komentarzy:
 
Kolejna środa więc wspólnie dziergam i czytam w zabawie Maknety

wspólne dzierganie i czytanie


Już myślałam, że będę się chwalić moim ogoniastym. Niestety zabrakło mi włóczki na 5 cm rękawa :( Mam nadzieję, że dokupię włóczkę i dorobię resztę, a jak nie to zrobię rękaw 3/4 ale przyznam, że takiego bym nie chciała. Mimo wszystko jestem bardzo szczęśliwa, że już finiszuję i nie mogę się doczekać kolejnej robótki. 
Następny w kolejności jest mój pasiak. Cierpliwie nabierał mocy urzędowej więc teraz czas ruszyć z kopyta bo ma być to wiosenno letni sweterek więc pora na niego. W między czasie będę też pewnie dorabiać kolejne kółko-kwadraty do kocyka. 

Przez to, że ogoniasty miał priorytet to inne udziergi i książki poszły lekko w odstawkę. Zaczęłam czytać Fabrykantkę aniołków Lackberg. Spodziewam się, że będzie równie dobra jak pozostałe. 
Teraz cały czas się zastanawiam co zacząć czytać jak skończę Lackberg. Chciałbym coś lekkiego, śmiesznego i innego niż kryminał. Jak macie książki przy których można się uśmiać to piszcie koniecznie w komentarzach. 

28 komentarzy:

  1. Podziwiam Wasz zapał do ogoniastych... ja bym pewnie wymiękła w połowie :) Za to taki pasiak, to co innego. Marzy mi się taki w czerwieni ub granacie. Twój zapowiada się wspaniale! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj ja też miałam chwile zwątpienie. W pewnym momencie chciałam zmieniać druty na większe :) ale byłam twarda i lada moment będzie gotowy :)

      Usuń
  2. Jakoś ostatni nic do śmiechu nie czytałam, a też właśnie myślę, żeby po tych kryminałach i thrillerach sięgnąć po coś z humorem.
    To się nazywa pech, brak włóczki przed samym końcem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie mimo, że kryminały fajne to potrzebuję zmiany najlepiej o 180 stopni. A włóczkę już dokupiłam więc lada moment skończę rękawek.

      Usuń
  3. Mój sweterek poszedł w kłębki, więc zazdroszczę nawet jeśli ogoniasty będzie z rękawem 3/4

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będzie długi, włóczka dokupiona :) A swoim się nie martw, zawsze to jakaś nauka na przyszłość, chociaż żal czasu poświęconego na robótkę, którą trzeba było spruć.

      Usuń
  4. Szkoda, że tylko 5 cm zabrakło. Ale je dorobisz i koniec. :) Można myśleć o czymś innym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem, że wręcz fruwam nad ziemią z radości, że zaraz go skończę :)

      Usuń
  5. Moim numerem jeden ostatnich lat jest "Zrób sobie raj" Mariusza Szczygła! Książka dla mnie prawie idealna. Humor, informacje w niej zawarte i język autora mi bardzo odpowiadają :) Polecam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za polecenie na pewno sprawdzę cóż to za jedna :)

      Usuń
  6. Ależ to jest złośliwość włóczkowa, żeby tak haniebnie zakończyć swój żywot 5 cm przed końcem... Z lekkich to tylko fantasy znam ;) w moich dwóch postach o fantasy podałam kilka propozycji, może coś znajdziesz dla siebie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Złośliwa, żebys wiedziała. Ale ja się tak szybko nie poddam już mam kolejny moteczek i działam :)

      Usuń
  7. Brak włóczki, przy finiszu może lekko podnieść ciśnienie, ale zawsze znajdzie się jakieś wyjście z sytuacji, jeżeli chodzi o książki, to jestem pod tak pod wielkim wrażeniem Shantarama, że nie przychodzi mi nic innego na myśl, w książce istny tygiel wrażeń i emocji, można i się pośmiać i popłakać, zastanowić się, zachwycić, zdziwić , oburzyć się i potępić, po prostu garam masala , pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie od połowy rękawa wiedziałam, że zabraknie, ale do końca miałam nadzieję, że jednak się mylę. NIestety włóczka to nierozciągliwa materia a szkoda.
      Już zaglądałam do Ciebie i książkę wciągnę na listę "do przeczytania".

      Usuń
  8. Mi też zawsze brakuje paru centymetrow do wykonczenia tego, co sobie zamierzyłam, potem idę i dokupuję kolejny motek. Konczę robotkę i zaczynam robic nową z zaczętego motka. No i dalej dokupuje ten sam kolor. Dlatego ostatnio nie mogę wyjsc z fioletow. Jeszcze przeżywam te sliczne zdjęcia, ktore pooglądałam u Ciebie na blogu i na Pinterescie, chodzą mi po głowie rzeczy z kwadratow, dzięki za inspirację. Zabawna książka: na zawołanie nic nie przychodzi mi do głowy. Jak cos przyjdzie to wrocę, dopiszę. Pozdrawiam Beata (z moda na bio)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Cię tak bardzo zainspirowałam kwadratami:)
      Ja zazwyczaj dokupione motki odkładam z myślą, że kiedyś coś z nich zrobię i wiadomo jak to się kończy :) leżą i nabierają mocy urzędowej.

      Usuń
  9. I u mnie Lackberg:). Miło to to się czyta.
    Jako że już wiem, że ogoniasty skończony, to teraz czekam na pasiaka!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj miło, mimo, że to kryminały. Ja już kończę sagę i troszkę mi żal ale z drugiej strony jeszcze tyle innych książek do przeczytania :)
      Z pasiakiem mam nadzieję pójdzie mi szybciej niż z ogoniastym.

      Usuń
  10. Ja chciałabym zrobić kilka sweterków dla siebie, córki i za mało czasu ostatnio, więc tylko krótkie prace zaczynam,fajny ten pasiasty będzie i na czasie, wypatrzyłam na dropsie dziurawy sweterek, który też ma być hitem lata.pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja od dawna chciałam sweter w paski. Postawiłam na klasyka. Biel i granat zawsze w modzie :)

      Usuń
  11. Ja polecam ksiazke "Afrodyzjak", a autora nie pamietam neistety. Poza tym zapraszam do mojego czytelniczego bloga, gdzie mozna poczytac recenzje przeczytanych przez mnie ksiazek- moze cos pryzpadnie Ci do gustu? www.omoimczytaniu.blox.pl

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie czytałam żadnej śmiesznej książki, ale gdy chcę się pocieszyć, sięgam po "Buszującego w zbożu" :D Pewnie to trochę dziwne, ale mam takiego bzika i mnie pozytywnie nastraja :D Ciekawa jestem gotowego ogoniastego, paseczki też fajne :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Buszującego... też nie czytałam, ale jak mówisz, że chętnie wracasz to się chyba nią zainteresuję. Ogoniasty już gotowy, czeka na dobrą pogodę :)

      Usuń
  13. Do czytania polecam Ci książki Fannie Flagg. To powieści obyczajowe pełne humoru. Przeczytałam "Smażone zielone pomidory", "Nie mogę się doczekać kiedy pójdę do Nieba" oraz: "Wciąż o Tobie śnię" Naprawdę warto.

    OdpowiedzUsuń
  14. Koniec włóczki przed samym finiszem może sfrustrować ale widzę, że Ty sie nie poddałaś :) I dobrze bo to piekny sweter. Kończ i pokazuj koniecznie. Chociaż pasiak też mi się bardzo podoba. Ja na poprawę humoru zawsze czytam Chmielewską, szczególnie starsze książki. Serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też lubię Chmielewską, chyba faktycznie muszę do niej wrócić. A ogoniasty się pokaże jak się pogoda zrobi. Jak na razie nic tylko deszcz :(

      Usuń

.
Obsługiwane przez usługę Blogger.