­

23 czerwca 2014

Marynarski po raz drugi

18 Komentarzy
 
Już myślałam, że będę się Wam chwalić sukienką, ale niestety nieoczekiwanie skończyła się włóczka (bezczelnie nie pytając się czy może). Więc żeby zająć czymś łapki (bo chusta i kocyk to za mało) wygrzebałam resztki po moim marynarskim i popełniłam wersję mini :)


Wyszło mi malutkie bolerko dla mojej Madzi. Idealne na lato. 



Wykończone na szydełku. Zwykłe wachlarzyki i oczywiście moje ukochane oczka rakowe.



Rękawki też wykończone rakowymi :)


Resztki wykorzystane prawie do cna. Zdziwiło mnie tylko to, że paski na moim marynarskim są parzyste, tzn tyle samo białych co granatowych a mimo to białego zostało mi o wiele więcej. Chyba nastąpiło cudowne rozmnożenie :)

Włóczka to Cable 5. Bardzo przyjemna bawełna. Cały czas mi chodzi po głowie sukienka z niej. Kolor już mam wybrany i ogólny zarys też mam, muszę tylko zaopatrzyć się w moteczki :)

.
Obsługiwane przez usługę Blogger.