Walkham, bo o nim mowa to kolejny test dla Hani Maciejewskiej. Musiał się biedak naczekać bo zrobiłam go na przełomie stycznie i lutego O_O
Małe dopasowane cardigany to jest to co lubię. Ciekawe detale i prosta konstrukcja sprawiają, że sweterek będzie pasował do większości stylizacji. Sam wzór rozpisany jak zwykle bardzo dobrze, więc dzierganie go to czysta przyjemność.
Do mojej wersji użyłam włóczki Alize Felicita. Bardzo ją lubię mimo, że nie ma super składu. Nie ukrywam, że już się troszkę rozbisurmaniłam lepszymi włóczkami, ale niekiedy budżet nie pozwala na zakup tych droższych więc warto mieć tańszą alternatywę. Z Felicity zrobiłam już sweterek Mixer, sweterek Fickle Heart i mitenki Sawa. We wszystkich projektach sprawdza się bardzo dobrze. Troszkę się mechaci jednak mieści się to w granicach przyzwoitości.
Jak zauważycie na fotkach to troszkę przestrzeliłam rozmiar. Śmiało mogłam robić większy. Chciałam dopasowany ale wyszedł zbyt dopasowany. Cały korpus jest dobry ale rękawy są zbyt opięte (niestety ramiona mam pokaźne) więc pewnie sweterek powędruje do kogoś innego.
Dane techniczne:
Wzór - Walkham by Hanna Maciejewska
Włóczka - Alize Felicita nr 237
Druty - 3 i 3,5
Poza tym u mnie cały czas wyjazdowo. Ogarnęłam się po powrocie znad morza a w sobotę czeka nas kolejna wyprawa czyli trzeba się znowu spakować (wrrr nie lubię tego).
Na drutach natomiast kończę drugiego piórkowego i w związku z tym mam miliony oczek na drucie więc idzie jak flaki w oleju ale będę dzielna. Dziergam też kolejny prezentowy kocyk dla maleństwa identyczny jak ten tutaj z tym, że teraz w różu. Mam ochotę już zacząć coś nowego bo drutozlotowe cukiereczki kuszą strasznie ale kolejny raz muszę wystawić moją cierpliwość na próbę :)
Pozdrawiam ciepło
Monia :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz